Zaczął się "sezon" wyrzucania psów

Trwa wielka majówka. Słoneczna pogoda sprzyja licznym wyjazdom, a przed nami wkrótce okres wakacyjny i co się z tym wiąże - urlopy. Niestety dla czworonogów, szczególnie dla psów, to bardzo trudny okres.
Wiele z nich - mając nadzieje, że dożyje starości - nagle zostaje wyrzuconych do lasu czy przy drogach. Część niestety tam ginie, a te zwierzęta, które mają więcej szczęścia trafią do schroniska.

W placówce przy Marmurowej potwierdzają tę smutną prawdę. - Kiedy zaczyna się robić ciepło trafia do nas około 10 procent więcej psów niż normalnie - mówi MM-ce Bogumiła Skowrońska-Werecka, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Łodzi.

Okazuje się też, że niektórzy nadużywają roli schroniska i traktują go, jako bezpłatny hotel. Zdarzają się przypadki, kiedy ktoś przyprowadza niby zagubionego czworonoga. Po tygodniu w cudowny sposób odnajduje się jego właściciel.

- Mamy patrol adopcyjny i nie raz z pomocą policji czy straży miejskiej potrafiliśmy odkryć, że osoba, która przyniosła do nas psa, to bliski sąsiad właściciela - opowiada dyrektor Skowrońska-Werecka.

Inne porzucenia zdarzające się nie tylko latem, dotyczą choroby psa. Najczęściej pies trafia na ulice lub do lasu kiedy ma guza. To pokazuje jak traktujemy naszych małych przyjaciół. Jak mówią pracownicy Schroniska dla Zwierząt w Łodzi, koszt operacji może wynieść 1 tysiąc złotych, jednak szkoda ich niektórym wydać.

Ludzie psów nie kochają?

Choć takie sytuacje zdarzają się niestety corocznie, są osoby, które stanowczo potępiają takie zachowania. Jedną z nich nich jest Katarzyna Pisarska, miłośniczka czworonogów. - Absolutnie nie chce nikogo usprawiedliwiać, bo w żadem sposób tego nie popieram i uważam, że powinno być bardzo karane porzucanie psów - twierdzi ambasadorka psich adopcji.

Jednak powodów jest tak naprawdę wiele. - W Polsce nadal bardzo trudno podróżuje się z psem i to moim zdaniem jest jeden z miliona powodów dla, którego wyrzucamy psy - dodaje Pisarska.

Kiedy naprawdę nie mamy co zrobić z czworonogiem, warto na czas wyjazdu oddać go do najbliższej rodziny. Jeśli nie mamy takiej możliwości czekają jeszcze specjalistyczne hotele dla zwierząt, gdzie wykwalifikowany personel zajmie się zwierzęciem na czas naszej nieobecności.

Czytaj także:

• Katarzyna Pisarska: schronisko to nie jest second hand, a pies to nie towar [wywiad]

• Straż dla Zwierząt. Są wszędzie tam, gdzie łamie się prawa zwierzaków