MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy stadion Widzewa Łódź - wizualizacje

Redakcja
Widzew Łódź zaprezentował dzisiaj projekt nowego stadionu na 33 128 miejsc. Jego budowa jest teraz zależna od władz miasta.

Marcin Animucki, prezes zarząduKS Widzew Łódź zaprezentował dzisiaj (8 listopada) projekt nowego stadionu Widzewa. Powstanie obiektu na 33 128 miejsc pozostaje teraz w rękach Rady Miasta, która ma jutro obradować na specjalnej sesji. - Mamy już dość zabawy w ciuciubabkę. Coraz poważniej rozważamy decyzję o rezygnacji z tego projektu - zapowiada Marcin Animucki.

Klub domaga się wpisania do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego kwoty 70 milionów złotych na przebudowę infrastruktury wokół stadionu oraz odsprzedanie przez miasto za 1 procent gruntów pod nowy stadionFundacji Widzewa. - Bez tego nie możemy podpisywać umowy z projektantem - wyjaśnia Animucki.

Dodatkowo miasto miałoby zostać akcjonariuszem klubu poprzez symboliczną kwotę kilku tysięcy złotych. - Ułatwiłoby to w przyszłości dofinansowania do budowy stadionu ze środków Unii Europejskiej - zapowiada prezes zarządu KS Widzew Łódź.

Decyzje o wpisaniu do WPI środków na przebudowę infrastruktury oraz odsprzedania gruntów Radni Miasta będą rozpatrywać jutro (9 listopada) na specjalnej sesji. Jeśli nie zaakceptują takich warunków, to właściciel Widzewa wycofają się z planów budowy stadionu. - Nie będziemy już zabiegać o realizację inwestycji samodzielnie. Jeśli na sesji nie zapadną uchwały, których oczekujemy, chętnie oddamy władzom miasta wszystkie sporządzone już dokumenty i niech to oni dalej zajmują się sami kwestią stadionu - zapowiada Animucki.

Stadion i nie tylko

Projekt zaprezentowany przez Widzew Łódź uwzględnia nie tylko rozbudowę stadionu, ale także infrastruktury drogowej i kolejowej, czy budowy parkingów. - Wpisujemy się w model budowy tych okolic - przyznaje Animucki.

Projekt zakłada m. in. budowę dwóch kładek: jednej nad al. Piłsudskiego, a drugą nad przejazdem kolejowym od północnej strony. Al. Piłsudskiego powiększyłaby się o jeden pas, a na torach tramwajowych powstałby specjalny peron. - Mógłby on obsługiwać kilka tysięcy ludzi - mówi Animucki.

Przebudowie uległyby też ulice Niciarniana i Tunelową - tą drugą do stadionu miałyby dojeżdżać wozy transmisyjne telewizji. Zmiany czekałyby też trasę kolejową, która miałaby być drogą dla kibiców przyjezdnych. - Chcemy aby fani drużyn przyjezdnych dojeżdżali tylko drogą kolejową, specjalnym pociągiem od granic miasta - wyjaśnia prezes zarządu Widzewa Łódź.

Co do samego stadionu, to byłby przesunięty na wschód względem obecnego obiektu, co pozwoliłoby na rozbudowę z możliwością gry na własnym stadionie. Najpierw miałaby być zbudowana Trybuna C (wschodnia), a dopiero później nastąpiłoby przesunięcie murawy i przebudowa kolejnych trybun.

Trybuna C ma mieć 8-13 tysięcy miejsc, co umożliwiałoby rozgrywanie spotkań z kibicami zgromadzonymi tylko na niej. - To dałoby dodatkowe wpływy do kasy klubu - nie ukrywa Animucki.

I właśnie finanse wydają się być najbardziej niejasne w całym przedsięwzięciu. Część środków pochodziłaby od właściciela, a jeśli chodzi o pozostałe fundusze, to klub liczy na dofinansowania, m.in. z UE.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto