Ołowiane cegiełki, którymi była obłożona aparatura badawcza, zniknęły z jednego z laboratoriów pomiędzy 11 a 14 czerwca. O kradzieży pracownicy Instytutu natychmiast powiadomili policję, bo cegiełki warte są 20 tys. zł.
Przypuszczenia się sprawdziły
- Do pracy przystąpili kryminalni z I Komisariatu, którzy wytypowali potencjalnych sprawców tego przestępstwa - mówi asp. Radosłw Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji. - Funkcjonariusze sprawdzili też okoliczne punkty skupu złomu. W dwóch z nich odnaleźli 183 cegiełki skradzione z Instytutu. Porównano rysopisy osób sprzedających ołów z wytypowanymi sprawcami. Dwóch z nich się potwierdziło. 15 czerwca zatrzymano obu włamywaczy - dodaje Gwis.
Kilkanaście kursów z łupem
Wyczyn złomiarzy jest o tyle zaskakujący, że choć cegiełki były niewielkie, bo każda ma 20x10x5 centymetrów, to mimo małych rozmiarów, waży 11,5 kilograma. Tym samym, by przetransportować łącznie 5 ton, wypożyczyli wózek. Z uwagi na ciężar łupu sprawcy musieli wykonać kilkanaście "kursów" pomiędzy Instytutem, a punktem skupu. Przed aresztowaniem udało im się sprzedać cegiełki, za które zainkasowali 2 tys. zł.
Złomiarze recydywiści
Włamywaczami okazali się dwaj łodzianie w wieku 21-lat, którzy na co dzień zajmują się zbieraniem złomu. Byli już znani policji z wcześniejszych kradzieży elementów metalowych. Teraz, za kradzież z włamaniem, grozi im kara nawet 10 lat więzienia.
Czytaj także:
- Przybywa czterogwiazdkowych hoteli, a Hilton chce mieć nawet dwa
- Dopalacze przyczyną śmierci? Prokuratura wszczęła śledztwo
Zobacz też na MM Łódź
.
Dołącz do nas na: | ||
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?