Pożar na ul. Leśmiana na Dąbrowie

Dzisiaj (1 lutego), kilka minut po godzinie 9, w dwupiętrowej kamienicy przy ul. 6 Sierpnia 45, wybuchł tragiczny w skutkach pożar. Śmierć w płomieniach poniosła kobieta, a 10 osób musiało być ewakuowanych. - Pożar miał miejsce na parterze - informuje dyżurny straży pożarnej.  - Z sąsiedniej kamienicy do szpitala zgłosiła się także na badania kontrolne matka z dzieckiem - dodaje dyżurny.

W wyniku pożaru mieszkanie doszczętnie spłonęło. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ogień zaprószyła sama lokatorka. - Właśnie rozpaliłam w piecu i poczułam, że coś się pali - relacjonuje Ewa Wieliczkiewicz, sąsiadka z parteru. - Na początku myślałam, że to dym z komina, ale sąsiedzi zaczęli krzyczeć, że pożar. Szybko chwyciłam dziecko i wyskoczyłam przez okno - dodaje.

Zdaniem sąsiadów wersja strażaków o zaprószeniu ognia przez samą lokatorkę jest bardzo prawdopodobna. - Halina była bardzo miłą kobietą, spokojną, tylko niestety dużo piła - opowiada Jolanta Lewandowska, sąsiadka z parteru. - Dwa tygodnie temu zmarł jej konkubent i od tego czasu raczej nic nie gotowała na kuchence, więc może zasnęła z papierosem - przypuszcza sąsiadka.

**Mieszkanie, w którym wybuchł pożar, jest mieszkaniem socjalnym. Głównym najemcą był zmarły wcześniej konkubent. - Mieszkali tu jakieś 3-4 lata - dodaje Jolanta Lewandowska.

Sąsiedzi nie potrafili dokładnie powiedzieć, ile lat miała zmarła w pożarze kobieta. Prawdopodobnie była po 50-ce.

Zobacz też:
Wypadek radiowozu na al. Jana Pawła II [aktualizacja]
Piesza Masa Krytyczna - policja zakazała przejazdu na rowerach [aktualizacja]

GŁOSUJ NA 7 NADZIEI ŁODZI

Zobacz też na MM Łódź