Chodzi o fakturę opiewającą na 10 mln zł za dokumentację budowlaną z pozwoleniem na budowę Specjalnej Strefy Sztuki, czyli tak zwanej "szklanej rury", wchodzącej w skład Nowego Centrum Łodzi. Władze miasta przekonują, że na podstawie dokumentów, jakie posiadają, firma Moeller Architekten + Ingenieure nie ma pełni praw autorskich do przedstawionych projektów, a bez ich przekazania na rzecz miasta, budowa Specjalnej Strefy Sztuki nie będzie możliwa.
Do łódzkiego magistratu wpłynęły bowiem dwie informacje od polskich firm, pracujących na zlecenie niemieckiego biura architektonicznego. Wynika z nich, że Niemcy nie zapłacili im jeszcze za wykonane projekty i tym samym nie mają do nich praw autorskich. Firma Assman Polska wykonała projekt instalacji sanitarnej, który jest częścią dokumentacji, za którą miasto ma teraz zapłacić 10 mln zł.
Natomiast łódzki architekt Wojciech Wycichowski, który pracował przy koncepcji wielobranżowej SSS, również nie otrzymał wynagrodzenia za wykonaną pracę. Sprawa trafiła już do sądu. Co więcej - miasto zapłaciło już Niemcom za ten etap pracy w październiku 2009 roku ponad 5,5 mln zł. Jak przekonuje kancelaria reprezentująca łódzkiego architekta, dopóki biuro z Niemiec nie zapłaci za wykonaną pracę, dopóty on nie przeniesie praw autorskich.
Zapłacimy, jak wyjaśnią kwestie praw autorskich
Na podstawie tych informacji miasto nie zamierza płacić niemieckiemu biuru ani złotówki. - Najpierw chcę mieć pewność, że podwykonawcy są usatysfakcjonowani - mówił na dzisiejszej konferencji (15 listopada) Łukasz Magin, wiceprezydent Łodzi. - Dopiero jak zaległości zostaną uregulowane i będziemy mieć udokumentowane, że firma Moeller Architekten ma prawa autorskie do projektu, wtedy zapłacimy - dodawał Magin.
Zupełnie innego zdania są architekci z Niemiec. W ich oświadczeniu, jakie opublikowała na swojej stronie Gazeta Wyborcza, przeczytać można między innymi, że "Miasto Łódź nie ma prawa do zatrzymywania naszego wynagrodzenia ani do ingerowania w nasze wewnętrzne relacje z podwykonawcami", a w kwestii zastrzeżeń władz miasta co do praw autorskich: Pozwolenie na budowę dla projektu "Specjalna Strefa Sztuki" może być w pełni wykorzystane - czytamy w oświadczeniu.
Architekci z Niemiec uważają również, że "Podnoszona aktualnie przez Miasto Łódź kwestia praw autorskich jest naszym zdaniem sztuczna i może zostać rozwiązana tylko poprzez zgodne z umową postępowanie Miasta oraz zapłatę Wykonawcy dawno już wymagalnego wynagrodzenia." Na koniec oświadczenia architekci zapowiadają możliwość odstąpienia od umowy.
Ale nie tylko biuro grozi zerwaniem umowy. Łukasz Magin na konferencji także podkreślał, że jeśli architekci nie przedstawią dokumentów potwierdzających posiadanie praw autorskich do projektu, miasto nie tylko nie zapłaci, ale rozważa możliwość zerwania umowy. Jeśli by do tego doszło, magistrat wystąpi następnie na drogę sądową, by odzyskać ponad 7 mln zł, które już zapłaciło za projekt Specjalnej Strefy Sztuki.
Władze miasta dały czas biuru Moeller Architekten + Ingeniere do dzisiaj (15 listopada), by przedstawiło odpowiednie dokumenty.
Czytaj także:
- **Zagłosuj w plebiscycie: Prawybory samorządowe 2010
- Łódź przyjazna osobom starszym**
Zobacz też na MM Łódź
Wybory samorządowe 2010 | |||
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?