Wyjazdowym zwycięstwem 3:2 piłkarzy ŁKS-u Łódź zakończył się dzisiejszy (17 października) mecz z LKS-em Nieciecza. Ełkaesiakom nie przeszkodziła zatem wczesna pora (spotkanie rozpoczęło się o godzinie 11.30).
Wynik meczu otworzył w 33. minucie Mariusz Mowlik, który zgodnie z przypuszczeniami wystąpił w pierwszej składzie w miejsce kontuzjowanego Adriana Woźniczki. "Mowlaj" skierował piłkę do siatki w zamieszaniu podbramkowym. Radość łodzian nie trwał jednak długo, bo już sześć minut później znów był remis. Gola dla gospodarzy zdobył Piotr Trafarski.
Przed przerwą przypomniał o sobie Marcin Mięciel. Najlepszy strzelec ŁKS-u w tym sezonie najpierw skierował piłkę do siatki gospodarzy głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Krzysztofa Mączyńskiego, a po chwili uczynił to samo nogą i do szatni Ełkaesiacy schodzili prowadząc 3:1.
Po zmianie stron w roli głównej znów wystąpił Mięciel. Tym razem jednak nie zdobył kolejnego gola, a po dyskusji z arbitrem otrzymał czerwoną kartkę i w 60. minucie musiał opuścić boisko. Stało się to już przy wyniku 2:3, bowiem 60 sekund wcześniej bramkę kontaktową zdobył rezerwowy Łukasz Cichos.
Do końca meczu gospodarze próbowali jeszcze wyrównać, ale obrona ŁKS-u i Bogusław Wyparło skutecznie powstrzymywali akcję LKS-u i łodzianie zwyciężyli 3:2. Ełkaesiacy po tym sukcesie powrócili na fotel lidera I ligi, ale cały czas mają tyle samo punktów co Podbeskidzie. Od tej dwójki oddaliła się natomiast "grupa pościgowa" - kolejne trzy drużyny mają już po 5 punktów straty do liderów.
Czytaj także:
- Co dalej z zapomnianym dworcem Łódź Chojny?
- Tragiczny wypadek na al. Włókniarzy. Kierowca nie żyje [zdjęcia] - aktualizacja
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?