"Gdzie dwóch Polaków tam trzy opinie" - to przysłowie znalazło odwzorowanie po wczorajszym (29 sierpnia) meczu ŁKS-u Łódź z Górnikiem Łęczna. - Dzisaj graliśmy kiepsko, mieliśmy dużo strat - przyznał Marcin Mięciel. - Było to dość ciekawe widowisko - ocenił z kolei trener Andrzej Pyrdoł.
Kto zatem miał rację? Doświadczony napastnik czy (jeszcze) niedoświadczony na tym poziomie rozgrywek szkoleniowiec? Jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, prawda leży gdzieś po środku. Patrząc na pierwszą połowę bez wątpienia słuszna jest opinia Mięciela, z kolei oglądając drugą połowę można się przychylić do oceny trenera Pyrdoła.
Pierwsze 45 minut gry przyniosło trochę walki w środku pola, próby rozgrywania akcji i dużą bezsilność formacji ofensywnych obu zespołów. Najlepszymi dowodami na problemy napastników i pomocników ŁKS-u i Górnika mogą być strzały z 30 i więcej metrów Dejana Miloseskiego czy Dariusza Kłusa. Inne uderzenia po, których piłka leciała w światło bramki lądowały wprost w rękawicach bramkarzy.
Lepsza druga połowa ŁKS-u
Nieco więcej ożywienia przyniósł początek drugiej połowy. Głównie za sprawą rajdów Jakuba Koseckiego Ełkaesiacy przeprowadzili kilka groźnych akcji, ale później znów był przestój w grze. Tak naprawdę emocje zaczęły się ok. 70 minuty gry, kiedy piłkarze obu drużyn opadli nieco z sił i w środku utworzyła się dziura przez, którą łatwo można było przeprowadzać akcje.
Ostatecznie to piłkarze ŁKS-u Łódź wykorzystali jedną z sytuacji i zakończyli mecz zwycięstwem 1:0. - My nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji. ŁKS strzelił jedną, trochę przypadkową bramkę i wygrał. Taka jest piłka - przyznał Mirosław Jabłoński, trener Górnika.
Na plus dla Ełkaesiaków trzeba zaliczyć to, że nie stracili bramki. - Przestawiliśmy trochę obronę. Nie popełniała ona rażących błędów - wyjaśnił trener Pyrdoł. - Brak straconej bramki, to dobry prognostyk na przyszłość - dodał Bogusław Wyparło.
Dobry mecz rozegrali Michał Łabędzki i Artur Gieraga, którzy zmienili w obronie Mariusza Mowlika i Piotra Klepczarka. W środku starał się Dariusz Kłus, w obronie Marcin Adamski, świetnie dysponowany był Wyparło, a na skrzydłach szalał Kosecki. Z resztą drużyny łączyło ich jednak, to że szybko opadli z sił i odstawali od przeciwników motorycznie. - Rywale byli szybsi - przyznał Mięciel. - Teraz musimy nabrać trochę świeżości i powalczyć z Podbeskidziem - dodał strzelec jedynej bramki.
Przeczytaj jak relacjonowaliśmy na żywo mecz ŁKS Łódź - Górnik Zabrze
Czytaj także:
- Fotorelacja i podsumowanie meczu Widzewa Łódź i Polonii Warszawa [zdjęcia+wideo]
-Sportowe samochody w Manufakturze [zdjęcia]
Zobacz relacje z boisk w Polsce:Cracovia - Korona Kielce | Górnik Zabrze - Ruch Chorzów | Jagiellonia Białystok - Lech Poznań | Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław | Legia Warszawa - GKS Bełchatów | ŁKS - Górnik Łęczna | Widzew Łódź - Polonia Warszawa | Wisła Kraków - Polonia Bytom | Zagłębie Lubin - Arka Gdynia
Zobacz też na MM Łódź
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?