Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zastal Zielona Góra - ŁKS Łódź 103:104. ŁKS wygrał po porywającej dogrywce

Marek Kondraciuk
Filip Kenig poderwał ŁKS do zwycięskiej walki w Zielonej Górze
Filip Kenig poderwał ŁKS do zwycięskiej walki w Zielonej Górze fot. Krzysztof Szymczak
Kiedy już w 5 minucie Zastal prowadził różnicą 9 punktów (18:9) obawialiśmy się, że koszykarze ŁKS, którzy po pięciu z rzędu porażkach mogą mieć zachwiane poczucie pewności siebie, po prostu "pękną" psychicznie. Szczególnie, że znów nie działała ich broń - rzut za 3 punkty. Po dwa nieudane rzuty mieli Bartłomiej Szczepaniak i Jermaine Mallet. Raz trafił natomiast B.J. Holmes, którego najwyraźniej zmobilizował nieudany występ przeciw Śląskowi, bo w środę był zaradny, pomysłowy i skuteczny (do przerwy 14 punktów!).

W 10 min przewaga Zastalu wynosiła już 14 oczek (26:12). Hasło do odrabiania strat dał najstarszy w zespole Filip Kenig, który tuż przed syreną trafił za 3, zdobywając swoje pierwsze punkty w ekstraklasie. Na początku drugiej kwarty Kenig powtórzył "trójkę" i przewaga rywali zaczęła topnieć. Po wolnym Keniga ŁKS tracił już tylko 8 punktów (35:27). Kirk Archibeque podjął walkę z najlepszym w Zastalu Gani Lawalem (15 punktów i 12 zbiórek do przerwy!). Po "trójce" Holmesa było już tylko 45:39 dla Zastalu. Przebudził się Mallet. Trafił za 2, wykorzystał 2 osobiste i poprawił rzutem za 3, doprowadzając 20 s przed przerwą do remisu (45:45). Dwa wole Krzysztofa Sulimy, po faulu Lawala w ostatniej sekundzie drugiej kwarty, dały drużynie trenera Piotra Zycha prowadzenie 47:45.

Trzecia kwarta nie był udana dla ŁKS. Zastal prowadził po niej 70:59. Rozbudzony w ŁKS duch walki nie gasł. Łodzianie coraz częściej trafiali za 3 i to w przełomowych momentach. Filip Kenig trafił łącznie 4 "trójki" na 5 rzutów. Trafiali też Mallet i B.J. Holmes (5 na 9!). Łącznie ŁKS rzucił 12 trójek (na 29), a Zastal tylko 4 (na 25).

Ełkaesiacy grali z determinacją. Wspaniały mecz rozegrał Kirk Archibeque i po jego rzucie w 36 min było 74:74. Lawal dał jednak Zastalowi prowadzenie 82:76 (37). Trzy z rzędu trafienia Kirka i było 82:82! Nadzieja nie zgasła nawet kiedy było 89:84 dla Zastalu 37 s przed końcem. Trafili B.J. za 3 i na 7 s przed końcem Jakub Dłuski na 89:89.

Dogrywka była porywająca. Po rzucie Urosa Mikovicia Zastal prowadził różnicą 4 oczek (95:91). Znakomicie walczył w tej fazie Mallet i po jego rzucie było 102:98 dla ŁKS! Hodge odrobił straty i 7 s przed końcem był faulowany. Trafił, a to oznaczało 103:102 dla Zastalu. Ełkaesiacy wykorzystali jednak ostatnią szansę i Bartłomiejh Szczepaniak rozstrzygnął mecz rzutem za 2 punkty: 102:104 i taniec radości wielkich wojowników z al. Unii!.

Zastal Zielona Góra - ŁKS Łódź 103:104 (26:15, 19:32, 25:12 19:30 - 14:15)
Zastal: Lawal 27, Hodge 18, Dłoniak 12, Chanas, Mirković po 11, Stelmach, Sroka po 7, Rajewicz 6, Flieger 4, Matczak 0. Trener: Tomasz Jankowski.
ŁKS: Archibeque 28, B.J. Holmes 20, Mallet 19, Kenig 13, Dłuski, Sulima po 7, Szczepaniak 6, Kalinowski 4, Krajewski 0. Trener: Piotr Zych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto