Kursanci jak i instruktorzy przeżyli szok, kiedy zobaczyli znak, którego nigdy wcześniej w żadnej książce nie widzieli. - Znaki są na ulicach, ale w kodeksie drogowym niestety nie ma na ich temat żadnych informacji - mówi Agata Wojtylak, instruktor autoszkoły LOK. - Głównie znajdują się na trasie egzaminacyjnej, okolice Lublinka, ulica Pienista, przez co podczas egzaminu państwowego znane są przypadki kiedy to kursant nauczony przez instruktora stosowania się do tego znaku, egzamin kończy z wynikiem negatywnym - opowiada.
Instruktorzy zadowoleni z istnienia znaku nie są, zadają sobie pytanie kto wpadł na pomysł ustawienia zakazów dla samochodów nauki jazdy. - To jest zupełnie bez sensu, kolejny dziwny wymysł spółdzielni mieszkaniowej - ocenia Wojtylak. Jednak spółdzielnia mieszkaniowa nic nie wie na temat znaków, za które rzekomo odpowiada.
- Nic nie wiem na temat znaku "zakaz wjazdu dla nauki jazdy", nigdy się z nim nie spotkałem - tłumaczy Grzegorz Agata z delegatury Łódź - Polesie. Zarząd Dróg i Transportu także niewiele ma do dodania w tej kwestii. - To pytanie należy skierować do delegatury Łódź - Polesie, my na ten temat nie mamy żadnych informacji - mówi Aleksandra Kaczorowska z ZDiT w Łodzi.
Zakaz istnieje, jednak nikt nie potrafi udzielić szczegółowych informacji na jego temat i odpowiedzieć na pytanie dlaczego znak, którego nie ma w kodeksie drogowym zamyka drogę łódzkim autoszkołom.
Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"
Czytaj także:
- Górka Retkińska częściowo zagospodarowana
- Prokuratura zbada nieprawidłowości w MOSiRze
Zobacz też na MM Łódź
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?