Witaszczyk na dziś: Ofiary zapłacą

Na pierwszy rzut oka wiadomość o zatrzymaniu jest optymistyczna - bardzo dobrze, że już siedzą. Jednak w związku z tą bezsensowną zbrodnią warto zastanowić się nad modelem europejskiej sprawiedliwości.

Czytając informacje o sukcesie policji, należy sobie uświadomić, że współczesna sprawiedliwość kosztuje nas krocie. Wyliczyłem koszty co do złotówki. Przyjmijmy, że sąd uzna winę całej piątki, w wyniku czego wszyscy zostaną skazani na najwyższą karę, czyli dożywotnie więzienie bez prawa do ubiegania się o zwolnienie. Niestety, podejrzani są młodzi, co znacznie podniesie kalkulację. Najmłodszy ma 19 lat, najstarszy - 23 lata. Jeśli cała piątka dożyje szczęśliwie za kratami do 71. roku życia, jak każdy statystyczny Polak płci męskiej, to łatwo wyliczyć, zabójcy taksówkarza łącznie spędzą w więzieniu 250 lat! Nie uwzględniając w kalkulacjach lat przestępnych, wychodzi, że w sumie będzie to 91.250 dni. Bardzo długo! Niby pięknie, bo w ten sposób sprawiedliwości staje się zadość. Kara będzie dolegliwa i skuteczna - nikogo więcej nie zabiją. Przynajmniej na wolności. Ale weźmy pod uwagę, że te wszystkie dni, tygodnie i lata za kratami będą spędzać na nasz koszt. A będzie to koszt ogromny.

W 2008 roku dzienne utrzymanie jednego więźnia kosztowało nas 76 zł! Dziś na pewno więcej, ale dokładnych danych nie znam. Uwzględniając tylko inflację lat 2009 i 2010, dla równego rachunku przyjmijmy, że dziś jest to 80 zł. Trzymając się powyższych danych z prostego rachunku wyliczymy, że w sumie utrzymanie wspomnianej piątki kosztować będzie prawie 7,6 miliona zł! W dzisiejszych cenach. Zapłacimy za to z naszych podatków. Sprawiedliwość kosztuje krocie.

Niestety, na utrzymanie oprawców, będą łożyć także sami poszkodowani. Wdowa po taksówkarzu, płacąc co miesiąc podatki ze swojej skromnej emerytury. Także jego dorosłe córki, a w przyszłości także wnuki. Nie udała się nam ta sprawiedliwość.