W Łodzi rusza nowoczesny System Wspomagania Dowodzenia Komendy Miejskiej Policji. Pierwsza będzie go testować załoga radiowozu sekcji zabezpieczenia miasta w składzie sierż. sztab. Tomasz Gerwatowski i st. post. Ewa Włodarczyk. Na ulice wyjadą nowitką skodą octavią.
- Ta służba to wciąż bardzo niebezpieczne zajęcie - mówi podinspektor Marek Wawrowski, zastępca naczelnika sekcji zabezpieczenia miasta Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. - Wymaga nie tylko dużej wiedzy zawodowej, ale również zimnej krwi, umiejętności sprawnego działania w sytuacjach ekstremalnych, gdy zachodzi konieczność użycia siły fizycznej, broni i innych środków przymusu.
Ryzyko i nowe wyzwania
- Ja lubię ryzyko i nowe wyzwania - zaznacza starszy posterunkowy Ewa Włodarczyk, sympatyczna, mocno zbudowana dziewczyna, o jasnych, długich włosach. - Wcześniej pracowałam w biurze firmy medycznej. To był prawdziwy koszmar.
Ewcia, jak nazywają ją koledzy, o służbie w policji marzyła od dziecka. Z tą myślą w wieku 14 lat zaczęła uprawiać karate. Ma brązowy pas. Niedawno w parku na Zdrowiu napastnik chciał zabrać jej rower. Nim zdążył złożyć „propozycję nie do odrzucenia”, leżał na ziemi zakuty w kajdanki. Jego koledzy woleli nie ryzykować i przepadli w pobliskich krzakach.
- W tym zawodzie każdy dzień dostarcza nowych emocji - dodaje partner Ewy, sierż. sztab. Tomasz Gerwatowski. - Lubię, jak adrenalina uderza do głowy.
Sierżant Gerwatowski jest dowódcą patrolu i przełożonym Ewy Włodarczyk. W policji służy od 11 lat. Ukończył Szkołę Podoficerską w Słupsku oraz kurs dowódców drużyn i rozpoznania pirotechnicznego. Teraz, tak jak o to zabiegał, jako pierwszy wzywany jest do alarmów bombowych. Ma ustalić, czy podejrzany pakunek jest rzeczywiście prawdziwą bombą.
Twarzą w twarz
Przestępcy są coraz bardziej bezwzględni i brutalni. Jeżeli podejmują ryzyko konfrontacji z policjantem, idą na całość, zadając ciosy nie bacząc na ich skutki.
- Dlatego właśnie naszych funkcjonariuszy uczymy posługiwania się bronią strzelecką i przygotowujemy ich do bezpośredniej konfrontacji z przestępcą - tłumaczy podinsp. Marek Wawrowski.
Starcie twarzą w twarz wymaga jednak nieco innych predyspozycji niż umiejętność celowania i spokojnego ściągania spustu. Liczy się siła, szybkość, zdecydowanie, technika posługiwania się rękami, nogami, podręcznymi narzędziami, np. tonfą (pałką policyjną). Załogi radiowozów szkolą się więc w walce wręcz, technikach interwencyjnych - obezwładniania, skuwania kajdankami, konwojowania.
- Jednak tego, co jest najważniejsze w służbie - doświadczenia, nabywają w codziennej pracy - zaznacza podinspektor.
Uzbrojona octavia
Każdy funkcjonariusz wyruszając do służby zabiera broń, pałkę, kajdanki, gaz obezwładniający. Tak też będą wyposażeni w sobotę sierżant Gerwatowski i jego podwładna, starszy posterunkowy Ewa Włodarczyk. Ich skoda octavia wyposażona jest w bardzo nowoczesny, przenośny komputer i drukarkę (znajduje się w bagażniku). Polecenia będą otrzymywali drogą komputerową. Na ekranie będzie wyświetlał się adres, pod który mają jechać i krótka treść zadania, jakie przyjdzie im wykonać. Z operatorami koordynującymi pracę radiowozów, będą mogli rozmawiać również przez radiostacje. Auto wyposażone jest także w specjalne pomieszczenie dla zatrzymanych. Od przedziału policjantów odgradza je odporna na uderzenia szyba z tworzywa sztucznego. W przedziale tym znajdują się m. in. plastikowe fotele, a w podłodze są zainstalowane dwa stalowe uchwyty, do których można przypiąć awanturującego się przestępcę.
W razie potrzeby będą mogli szybko połączyć się z policyjnymi bazami danych i sprawdzić każdego delikwenta lub podejrzany pojazd. Wszystkie druki, np. zawiadomienie o popełnionym przestępstwie, notatki służbowe, protokoły przesłuchania świadka, będą już wypełniać komputerowo. Żeby wyświetlić je na ekranie lub wydrukować muszą nacisnąć tylko kilka klawiszy.
Pierwszy w Polsce
System Wspomagania Dowodzenia rusza w Komendzie Miejskiej Policji w Łodzi z wielką pompą w najbliższy poniedziałek. Ma ułatwić zarządzanie siłami policyjnymi w mieście, dostęp do poufnych baz danych i co najważniejsze, w razie potrzeby będzie można liczyć na szybką interwencję policji.
Podobny system działa już w Szczecinie. Dwa inne powstają w Warszawie i Krakowie. Jednak w Łodzi, jako w pierwszy w Polsce, będzie wyposażony w cyfrową centralę telefoniczną, sieć łączności radiowej „TETRA”, 21 kamer monitorujących przez całą dobę sytuację w wybranych miejscach w mieście, niezależną od zewnętrznej, czterostopniową sieć zasilania energetycznego, ekran wielofunkcyjny z wyświetlaną mapą cyfrowa miasta i obrazem z kamer, moduł pozycjonowania pojazdów GPS, dostępu do policyjnych i terenowej bazy danych Urzędu Wojewódzkiego (PESEL, utraconej broni, skradzionych pojazdów, osób poszukiwanych, prowadzonych spraw), zarządzający i wspomagający dowodzenie, rejestracji i korespondencji (nagrywane będą wszystkie rozmowy telefoniczne, radiowe).
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?