Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja zapewnia, że dopalacze się znalazły

(em)
Trzeba było wszczęcia prokuratorskiego śledztwa, by nagle okazało się, że w magazynach komisariatu przy al. Kościuszki niczego nie brakuje.
Trzeba było wszczęcia prokuratorskiego śledztwa, by nagle okazało się, że w magazynach komisariatu przy al. Kościuszki niczego nie brakuje. fot. Janusz Kubik
- Po kolejnym przeliczeniu zabezpieczonych dopalaczy okazało się, że niczego nie brakuje. Prawdopodobnie doszło do pomyłki podczas pierwszego lub drugiego liczenia preparatów - twierdzi podinsp. Magdalena Zielińska, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi.

We wtorek Express Ilustrowany informował, że z śródmiejskiego komisariatu zniknęło 4,2 tys. opakowań dopalaczy skonfiskowanych w październiku Dawidowi Bratce. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.

Zdaniem podinsp. Magdaleny Zielińskiej, podczas akcji konfiskowania dopalaczy uczestniczący w niej policjanci i pracownicy sanepidu mogli policzyć pudełka z dopalaczami, a dopiero później pojedyncze opakowania. Stąd różnica.

- Być może wina leży po stronie sanepidu, być może po stronie policji - dodaje podinsp. Magdalena Zielińska.

Urszula Sztuka-Polińska, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi jest innego zdania:

- W sklepach, hurtowni i innych pomieszczeniach, w których znajdowały się dopalacze, przeprowadzano spisy z natury. Dysponujemy takimi protokołami, a także protokołami z przekazania dopalaczy do depozytu. Nie ma żadnych podstaw, aby wątpić w wiarygodność tych dokumentów - zapewnia dyrektor.

W środę policja telefonicznie poinformowała o swoich najnowszych ustaleniach prokuraturę.

- Czekamy na pisemnie sprawozdanie - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Tymczasem, jak twierdzi podinsp. Magdalena Zielińska, komendant wojewódzki policji powołał w środę kolejną komisję, która jeszcze raz ma przeliczyć dopalacze.

Przypomnijmy, że były one liczone od 17 listopada ubiegłego roku. 2 grudnia, gdy okazało się, że spośród 17 tys. sztuk jednego z rodzajów dopalaczy (taka ilość była podana w dokumentacji) brakuje 4,2 tys. opakowań, jest za to niewielka nadwyżka innych, powiadomiono prokuraturę. We wtorek policja przekazała prokuraturze pisemne sprawozdanie, w którym jest mowa, że nie udało się wyjaśnić, dlaczego doszło do rozbieżności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto