- Cztery wywrotki gruzu ktoś wysypał na moją działkę - wścieka się Paweł Wasilewski z Łodzi. - Zacząłem rozgrzebywać gruzowisko i znalazłem podarte papiery. Ułożyłem je jak puzzle i wyszedł mi dokument przypominający umowę między Instytutem Centrum Zdrowia Matki Polki i firmą Climatic, która remontuje w tym szpitalu blok operacyjny. Przypatrzyłem się wtedy dokładnie gruzowisku. Była tam sterta zielonych kafelków, doskonale znanych mi z sali operacyjnej w "Matce Polce". Powiadomiłem o tym policję - dodał roztrzęsionym głosem.
Funkcjonariusze, którzy we wtorkowe popołudnie przyjechali na miejsce, znaleźli w gruzowisku m.in. fakturę na zakup gaśnicy, wystawioną dla spółki Climatic. Były tam również liczne druki wyjazdów służbowych dla pracowników tej firmy. Między zielonymi płytkami, kawałkami cegieł i płyt kartonowo-gipsowych były także podarte papiery z danymi innych firm.
- Przez całą środę policjanci docierali do tych firm. Na szczęście udało się skontaktować ze wszystkimi - powiedziała Joanna Kącka, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Sprawdzamy, jak doszło do tego, że szpitalny gruz został podrzucony na działkę kilkaset metrów od ICZMP.
- Widzieliśmy, jak wywrotki wyrzucają gruz na działkę pana Wasilewskiego, ale myśleliśmy, że dzieje się to na jego zlecenie - powiedzieli nam sąsiedzi. - Może chciał utwardzić drogę? Nie przypuszczaliśmy, że ktoś zrobił mu takie świństwo - mówią oburzeni.
Zdaniem policji, jest zbyt wcześnie, żeby ustalić sprawcę i okoliczności podrzucenia szpitalnego gruzu. Jedni na drugich zwalają winę, utrudniając pracę funkcjonariuszom.
- Czekamy na to, co ustali policja - mówi Aleksander Panek, prezes zarządu spółki Climatic, która remontuje blok operacyjny w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki. - Mamy podpisaną umowę z firmą, która ma wywozić gruz i śmieci z miejsca inwestycji. Nie wiem, jak możliwe było wyrzucenie gruzu na działkę. Za każdym razem podpisywany jest protokół zdawczo-odbiorczy, w którym jest dokładnie opisane, ile gruzu i śmieci przekazują do wywiezienia nasi pracownicy.
Niestety, nikt z ICZMP nie chciał skomentować faktu, że gruz z remontowanego bloku operacyjnego wylądował nie tam, gdzie powinien.
Remont w szpitalu jest ogromną inwestycją, kosztuje 5,6 mln zł. Oprócz modernizacji bloku operacyjnego umowa przewiduje również zakup nowoczesnego wyposażenia tego oddziału. Szpitalna inwestycja realizowana jest z pieniędzy Unii Europejskiej.
- Mam nadzieję, że policji uda się szybko ustalić sprawcę, który uprzątnie gruz z mojej działki - mówi Paweł Wasilewski. - Oby tylko nie skończyło się tak, że sprawca zostanie ukarany przez sąd, a szpitalny gruz nadal będzie leżał na mojej trawie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?