Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie przywrócą jednak ruchu samochodów na Piotrkowskiej

Bartek Krasnodębski
Bartek Krasnodębski
piotrkowska
piotrkowska bartus
Pomysł prezydent Hanny Zdanowskiej, by przywrócić ruch samochodów na Piotrkowskiej, nie spodobał się radnym. Ich zdaniem możliwość wjazdu aut na główną ulicę miasta nie zwiększy sklepom ilości klientów.

Ogródki piwne staną na Piotrkowskiej po raz ostatni

Radni nie podzielają stanowiska prezydent Hanny Zdanowskiej, która po spotkaniu z kupcami chce, by Piotrkowską jeździły samochody. - Mamy dużo wątpliwości, czy sklepy zwiększą dochody, dzięki samochodom jeżdżącym po głównej ulicy miasta - mówi Mateusz Walasek, radny Rady Miejskiej.

Pomysły wprowadzenia ruchu aut według innych radnych świadczą tylko o braku chęci realizacji strategii Piotrkowskiej. - Piotrkowska powinna być ulicą wydarzeń artystycznych i hoteli - stwierdza Bożenna Jędrzejczak, radna Rady Miejskiej. - Kupcom i klientom musimy stworzyć dojazdy z bocznych ulic - dodaje.

Według Jędrzejczak, na Piotrkowskiej powinno się pojawiać coraz więcej studenckich klubów i pubów.

Radni, na dzisiejszej sesji (9 marca) po krótkiej dyskusji przyjęli stanowisko sprzeciwiające się ruchowi samochodowemu na ulicy Piotrkowskiej.

Manager restauracji Esplanada uważa, że przywrócenie ruchu samochodów na Piotrkowskiej, nie jest najgorszym pomysłem. Zaznacza, że ocenia to z punktu widzenia przedsiębiorcy prowadzącego interes przy głównej ulicy Łodzi. Argumentuje to wymaganiami swoich klientów.

- Ludzie, którzy dzwonią robić rezerwację pytają się o możliwość podjechania, czy parkowania pod lokalem - mówi Paweł Łuczak, manager restauracji.

Przyznaje, że trudno jest ocenić, czy możliwość podjechania pod lokal zwiększyła by obroty restauracji. Dlatego też jeśli ma wybierać to woli duży ogródek rozstawiony na ulicy, niż ruch samochodów na Piotrkowskiej.

Podobnie doświadczenia ma Łukasz Kazimierczak ze sklepu Irys przy Piotrkowskiej, oferującego wyroby ze skóry i walizki. - Klienci narzekają, że nie mogą podjechać pod drzwi, by przenieść do samochodu gabarytowe rzeczy - tłumaczy.

Przypuszcza, że przywrócenie ruchu samochodów mogło by pobudzić handel ale zdaje sobie sprawę, że ma to też swoje minusy. - Ucierpią na tym ogródki piwne, a kamienice zszarzeją od spalin. Może lepiej nie przywracać tego ruchu - ocenia.

Dzisiejsze zdanie radnych podziela też Dawid Wroński, student, uliczny grajek. - Bardzo dobrze zrobili - ocenia decyzję Rady Miasta. - Wejdziesz na piwo do ogródka, gdy metr dalej kopcą ci i hałasują samochody? Bo ja nie - przyznaje.

- Ja się cieszę, że zablokowano ten pomysł - mówi Ewa Rusek, spaceruje z dzieckiem wzdłuż Piotrkowskiej. - Każde miasto ma swój rynek zamknięty dla samochodów. Tym miejscem jest u nas Piotrkowska i niech tak zostanie - uważa łodzianka.

Dla pani Ewy deptak na głównej ulicy Łodzi to miejsce do spacerów i odpoczynku o ruchliwych ulic.

Czytaj więcej o tym, co dzieje się na

Piotrkowskiej
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:

Skra Bełchatów - Zenit Kazan

EXTREME ARENA

Spacer nocą po Piotrkowskiej
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto