Na Naszej Klasie wyłudzał pieniądze na powodzian

Jak relacjonuje podinsp. Magdalena Zielińska, 6 czerwca policja w Łodzi została poinformowana przez obsługę serwisu nasza-klasa.pl o osobie, która założyła na portalu kilka kont i korespondując z innymi internautami zachęcała ich do pomocy powodzianom. Wiele wskazywało na to, że właścicielem tych kont jest jedna i ta sama osoba zamieszkała w województwie łódzkim.

Łodzianin oszustem

Mundurowi natychmiast przystąpili do działania - namierzyli nieuczciwego internautę i monitorowali jego działalność w sieci. Okazało się, że fikcyjne konta założył 26-letni mieszkaniec Łodzi, a łącze internetowe, z którego korzystał zarejestrowane było na jego matkę.

Prosił o drobne kwoty

Na przełomie maja i czerwca mężczyzna podszywając się pod Caritas Polska i inne instytucje i organizacje charytatywne rozsyłał wiadomości do innych internautów, zachęcając ich do pomocy powodzianom. Korespondował z ludźmi w sieci i stosując odpowiednie metody socjotechniczne nakłaniał ich do przekazania symbolicznej "cegiełki" poszkodowanym przez żywioł. Podając numer konta bankowego prosił o wpłaty 5 lub 10 złotych oraz o przekazanie jego apelu o pomoc innym użytkownikom sieci. W ten sposób stworzył w internecie swego rodzaju "łańcuszek pomocy potrzebującym", którego ostatnim ogniwem był on sam.

Około 1500 osób dało się nabrać

Wstępnie śledczy szacują, że mężczyzna oszukał w ten sposób co najmniej 1500 osób, ale liczba poszkodowanych w tej sprawie może być znacznie większa. Z założonego "dla powodzian" konta bankowego zdążył wypłacić już 3500 złotych i wydał je na własne bieżące potrzeby. Zebrany materiał policjanci przedstawili w łódzkiej Prokuraturze Rejonowej, która wydała postanowienie o przeszukaniu miejsca zamieszkania łodzianina.

Wpuścił policjantów dopiero po groźbie wyważenia drzwi

15 czerwca policjanci zapukali do drzwi mieszkania znajdującego się w Śródmieściu. Młody mężczyzna nie chciał wpuścić policjantów do mieszkania, dopiero po blisko 3 godzinach, gdy stróże prawa uprzedzili go o możliwości wejścia siłowego, otworzył drzwi. W mieszkaniu łodzianina zabezpieczono komputer, płyty z nielegalnym oprogramowanie oraz 800 złotych.

Nie chciał się przyznać

26-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. W czasie przesłuchania internetowy oszust początkowo szedł "w zaparte" wypierając się jakoby miał w taki sposób zbierać pieniądze na powodzian, jednak policjanci przedstawili mu niezbite dowody jego przestępczej działalności. Wtedy przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył stosowne wyjaśnienia. To zaskutkowało prokuratorskim zarzutem dokonania szeregu oszustw, za co grozi mu kara pozbawienia wolności do 8 lat. Decyzją prokuratora Prokuratury Rejonowej Łódź Śródmieście mężczyzna został objęty dozorem policyjnym.

Wyłudzał w sieci nie pierwszy raz

Dodatkowo, śledczy ustalili, że 26-latek jesienią ubiegłego roku również poprzez portal społecznościowy "grając na uczuciach" internautów wyłudził kilka tysięcy złotych pod pozorem zbierania pieniędzy dla dziecka dotkniętego chorobą nowotworową. Wykorzystał do tego zdjęcie matki z chorym synkiem i podszywając się pod zrozpaczoną kobietę prosił o wsparcie.

Sprawdzajcie fundacje

Przy tej okazji policja apeluje do wszystkich osób, które chcą udzielić wsparcia potrzebującym, aby dokładnie sprawdzali do czyich rąk trafiają dary lub datki. Sprawdzajcie czy organizacja charytatywna lub fundacja zbierająca datki naprawdę istnieje i czy ma zgodę na przeprowadzenie zbiórki. Starajcie się przekazywać dary w siedzibie fundacji, a nie przy pomocy pośredników, a pieniądze wpłacajcie na oficjalne konta fundacji i organizacji. Tylko w ten sposób zyskacie pewność, że dar waszego serca trafił do rąk potrzebujących, a nie wzbogacił oszustów.

Czytaj także:
- Wynieśli ołów z Instytutu Badań Jądrowych
- Dopalacze przyczyną śmierci? Prokuratura wszczęła śledztwo

Zobacz też na MM Łódź

.