Likwidują kolekcję samolotów na Lublinku [zdjęcia]

Od dzisiejszego poranka (20 września) samoloty są demontowane, na miejscu pojawiły się wojskowe ciężarówki, które wywożą maszyny. To efekt decyzji Ministerstwa Obrony Narodowej, które chce przenieść łódzkie eksponaty do Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie.

Urząd miasta najwyraźniej pogodził się z taką decyzją. - W lipcu prezydent Zdanowska wystąpiła z prośbą do ministerstwa obrony o pozostawienie samolotów - relacjonuje Marcin Masłowski z biura prasowego urzędu miasta. - W odpowiedzi usłyszeliśmy, że w Dęblinie tworzone jest wspaniałe muzeum, gdzie zwożone są samoloty z całego kraju i będą poddawane renowacji - dodaje.

Jak podkreślał w rozmowie z MM-ką Masłowski, dla samych samolotów takie rozwiązanie może być korzystniejsze, niż pozostawienie ich w naszym mieście i dalsze niszczenie.

Walka o kolekcję samolotów trwa?

Sądząc po ostatnich działaniach dwóch łódzkich polityków - Mateusza Walaska i Macieja Grubskiego, nie zamierzają oni tak szybko rezygnować z walki. Jak zapewniał w popołudniowej rozmowie w Radiu Łódź Mateusz Walasek, likwidacja nie jest jeszcze przesądzona, bo demontaż nie trwa jeden dzień.

Politycy chcą wręczyć w czwartek Marcinowi Idzikowi, wiceministrowi MON, który odwiedzi Łódź, petycję w sprawie pozostawienia kolekcji w naszym mieście. W trakcie niedzielnego

podpisało się pod nią 400 łodzian.

Kolekcja samolotów przy ul. Pilskiej liczy około 30 eksponatów, głównie wojskowe odrzutowce, ale jest wśród nich także potężny śmigłowiec Mi-6, pasażerski Tu-134A czy Ił-14, który służył Władysławowi Gomułce jako salonka. Prawa do większości kolekcji należą do Ministerstwa Obrony Narodowej.

Czytaj więcej o

:

• Pierwsi podróżni zadowoleni z nowego połączenia Łódź - Londyn Luton

Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii: