Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Groniec w Teatrze Małym

Redakcja
Wczoraj (20 marca) Katarzyna Groniec boso i w czerni, na czerwonej skrzyni, krzyczała, szeptała i śpiewała w Teatrze Małym.

Edyta Geppert "wyśpiewała życie" w Filharmonii Łódzkiej

Katarzyna Groniec, którą zapamiętałam przede wszystkim jako Ankę z musicalu Metro, na żywo okazała się niezwykle filigranowa i dziewczęca. Ale mimo rozmiaru 34 i pozorów kruchości wyczuwało się silną, charyzmatyczną osobowość sceniczną.

Mistrzyni piosenki aktorskiej wdrapała się na czerwoną skrzynię prezentując, podobnie jak towarzyszący jej muzycy, czarny strój i bose stopy (panowie dodatkowo mieli na sobie koszulki z wizerunkiem artystki, sama piosenkarka skromnie nie skorzystała z tej formy autopromocji).

A potem krzyczała, szeptała, nuciła, wzruszała, przerażała i rozśmieszała. Zwracała się wprost do publiczności, prowadziła czuły dialog z nie istniejącą myszą i nie bała się być momentami brzydka, śmieszna i przejaskrawiona (to podobno odróżnia prawdziwe artystki od tych, które zawsze starają się mimo wszystko pozostać pięknymi kobietami).

Katarzyna Groniec traktowała swoje ciało jak narzędzie do wyrażania emocji, śpiewała całą sobą i potrafiła niepokojąco autentycznie oddać uczucia i myśli popadającej w obłęd małej morderczyni Loretty w piosence "Przekleństwo Milhaven" a za chwilę obdarzyć słuchaczy dużą dawką humoru w utworze o niestałości kobiecej przyjaźni.

W trakcie tego śpiewanego monodramu artystka o uroku paryskiego gawrosza odpowiadała za emocje a towarzyszący jej muzycy za budowanie nastroju. W piosence "Bigotki" Katarzyna Groniec była nieodparcie śmieszna a już za chwilę nie bała się dosadnych słów i obrażania uczuć religijnych co wrażliwszych słuchaczy. Do bólu szczera, dosadna i naturalna, artystka o "stu twarzach" przypominała mi chwilami Bronisława Wrocławskiego w sztuce "Sex, prochy i rock and roll" Erica Bogosiana. Tak samo bawiła, by za chwilę przerazić, ale przede wszystkim, by zmusić do refleksji i wytrącić nas na chwilę z poczucia, że wszystko jest ok. a świat zmierza w odpowiednim kierunku.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto