Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Edyta Geppert "wyśpiewała życie" w Filharmonii Łódzkiej

Redakcja
Wczoraj (17 stycznia) w Filharmonii Łódzkiej odbył się koncert Edyty Geppert z zespołem KROKE zatytułowany "Śpiewam życie".

Zobacz też: Filharmonia: Nadzwyczajne wykonanie koncertu b-moll Piotra Czajkowskiego

Koncert Edyty Geppert z zespołem KROKE w reżyserii męża i menadżera artystki - Piotra Loretza zgromadził tłumy w Filharmonii Łódzkiej - gdyby sprzedawano miejsca na schodach, też pewnie znaleźliby się chętni. Osobiście czekałam nie tylko na nowe utwory Edyty Geppert, ale byłam też ciekawa scenografii, którą przygotował Bartek Kulas, świetny grafik i twórca animacji znany ze współpracy z Katarzyną Groniec i Agnieszką Chrzanowską. No i słynny zespół KROKE (w języku Jidysz, KROKE oznacza Kraków), który nagrał płytę z Nigelem Kennedym , zachwycił Petera Gabriela (!), a jeden z ich utworów znalazł się na ścieżce dźwiękowej filmu Davida Lyncha, kręconego w Łodzi.

Koncert Edyty Geppert

Animacje na dużym ekranie w tle przekształciły koncert Edyty Geppert w wysmakowany plastycznie spektakl, a KROKE z Tomaszem Kukurbą - który dokonywał cudów na skrzypcach, śpiewał, gwizdał, a na koniec tańczył z artystką - to potężna dawka energii, która udzieliła się publiczności.


Zobacz także: Tansman 2010: Duczmal, Nyman, Savall, Penderecki - gwiazdy festiwalu

Trochę obawiałam się jak w tych energetycznych, tanecznych, klezmerskich klimatach poradzi sobie artystka, którą kojarzyłam do tej pory raczej z lirycznymi utworami o bólu istnienia, ale właśnie Edyta Geppert okazała się dla mnie największym zaskoczeniem wieczoru. Doszło chyba do transferu energii z muzykami KROKE, bo zobaczyłam artystkę pełną radości życia, tańczącą, krzyczącą, roześmianą i zmysłową, chwilami wręcz drapieżną. Większość jej piosenek była przetańczona lub przynajmniej "przekołysana".

Jedno się nie zmieniło, Edyta Geppert słowami Poniedzielskiego, Ficowskiego, Hemara, Cygana i Grechuty nadal śpiewa o tym, co w życiu najważniejsze - o miłości, smutku, przemijaniu, stracie i nadziei. Ale też o pożądaniu i pieniądzach jako częstej motywacji ludzkich działań.

W autoironicznym utworze "To się nie sprzeda" artystka wyraziła obawę, że jej muzyka się nie sprzeda, bo teraz "sprzedają się rzeczy o niczym, napisane w przystępny sposób", a nie ona "z tym czarnym strojem i przysmucaniem". W Łodzi się sprzedała.
**

Artykuł bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"

Czytaj także:
- "Barbelo o psach i dzieciach" w Teatrze im. Stefana Jaracza
- Psychocukier nie zawiódł swoich fanów w Stereo Krogs

Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!


Zobacz też na MM Łódź

WOŚP 2011 w Łodzi | Długie weekendy w 2011 roku | Wybierz 7 Nadziei Łodzi | Lodowiska w Łodzi | Rozdajemy akredytacje | Widzew Łódź | ŁKS Łódź

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto