Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jerzy Kropiwnicki w szpitalu

Przemek Dana
Przemek Dana
Podczas cotygodniowej konferencji z dziennikarzami prezydent Jerzy Kropiwnicki zasłabł i trafił do szpitala. Wcześniej były łzy i cierpkie słowa pod adresem radnych.

Prezydent, jak poinformowali dziennikarzy jego przedstawiciele, już od rana czuł się źle. Krótko przed rozpoczęciem konferencji wezwano pogotowie, ale gdy przyjechało, odmówił pomocy lekarskiej. Karetka jednak nie odjechała. Prezydent przyszedł na salę spóźniony, nie przywitał się z nikim (a zwykł witać się z każdym) i zasiadł za stołem. Wyglądał na zmęczonego, ciężko oddychał. Konferencja rozpoczęła się od tematu Camerimage. Najpierw przemówił Marek Żydowicz, potem głos zabrał Jerzy Kropiwnicki. Mówił wolno. Oczy mu się szkliły od łez, czego nie ukrywał. - To, co się działo wczoraj jest dla mnie najcięższym przeżyciem tej kadencji. Nie mogę pozwolić na to, by jakieś niepoważne ambicje niedojrzałych chłopców wzięły górę nad interesem naszego miasta. Dzisiaj stawką jest przyszłość mojego miasta - powiedział i zrobił chwilę przerwy. Po czym dodał - Przepraszam. Wstał i wyszedł z sali. Do swojego gabinetu prowadzony był pod ręce, przywołano także lekarzy. Po kilku minutach został zaniesiony do karetki i zabrany do szpitala im. Sterlinga.

Prezydent trafił na oddział Intensywnej Opieki Kardiologicznej. Miał bardzo wysokie ciśnienie, co było wywołane prawdopodobnie długotrwałym stresem i zmęczeniem. Lekarze nie potwierdzili jednak, by miał to być zawał bądź stan przedzawałowy. Noc z czwartku na piątek prezydent spędzi jednak w szpitalu.

Żydowicz o Camerimage

W czasie konferencji, jak i w przerwie zarządzonej po wyjściu prezydenta, wiele do powiedzenia na temat zawirowania wokół Camerimage Łódź Center i wczorajszej sesji miał do powiedzenia za to Marek Żydowicz. - To był bezprecedencowy zamach na demokrację. W takich warunkach nie można myśleć o budowie centrum festiwalowego, ani o rozwoju samego festiwalu - mówił.

Na pytanie dziennikarzy, czy to oznacza definitywne wyniesienie się Camerimage z Łodzi, przypominał, że umowa została zerwana i organizatorzy festiwalu zdecydują, gdzie będzie się teraz odbywał. - Chciałbym po raz kolejny w tym miejscu zaznaczyć, że nigdy nie starałem się, a tym bardziej nie żądałem od miasta 500 milionów złotych. Przede wszystkim tę inwestycję prowadzi spółka, w której 90 procent udziałów ma miasto i w przyszłości to miał być budynek publiczny. Po drugie spółka będzie miała działkę, dzięki której uda się wygenerować 150 mln zł na inwestycję. Istnieje także możliwość znalezienia dewelopera, który sam wybuduje parking podziemny, będący integralną częścią budynku Franka Gehry`ego, co w zależlności od wariantu kosztuje od 60 do 80 mln zł. Przypomnę jeszcze, że Toya Studio zadeklarowało zainwestowanie 30 mln zł w budowę. Od miasta chcieliśmy jedynie 5 mln zł w tym roku i 30 mln zł w przyszłym - mówił Żydowicz. - Wszystkie te fakty radni PO i SLD przemilczeli. A gdy proponowałem im wielokrotnie spotkanie, by przedyskutować wątpliwości, nikt nie wyraził chęci rozmowy.

Wkurzony Tomaszewski

Po przerwie wznowiono konferencję prasową, ale za stołem usiadł wiceprezydent Włodzimierz Tomaszewski. I choć miała być mowa o innych ważnych wydarzeniach w mieście, temat Camerimage powrócił jak bumerang. - Zupełnie marginalne rzeczy decydują o przyszłości Łodzi. Decyzja radnych sprawia, że zamiast się rozwijać, zegar zaczął tykać dla Łodzi w drugą stronę. Przyznam szczerze, mnie to wkurza - mówił dobitnie wiceprezydent.

Czytaj także:
- Radni odrzucili projekt. Łódź bez Camerimage?

- Kampania przedreferendalna: Nic się nie dzieje [rozmowa]

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto