Jan Niezbędny nie posprząta dworca Łódź Chojny. Już to zrobił?

"Tu jest brudno" - wskazali łodzianie na dworzec Łódź Chojny w konkursie Jana Niezbędnego, który zobowiązał się posprzątać najbrudniejsze miejsce w Polsce. Problem w tym, że na dworcu trwają prace remontowe, a część nominowanego do posprzątania terenu... dzierżawi prywatna firma.

Choć dworzec na Chojnach zdobył największą ilość głosów - aż 35572, w efekcie posprzątana zostanie... skarpa na warszawskim Ursynowie (24409 głosów).

Po ogłoszeniu tej wiadomości posypała się fala niepochlebnych i niewybrednych komentarzy pod adresem organizatora konkursu, a wizja czarnego PR, który mógłby położyć na markę Jana Niezbędnego cień skłoniła firmę do wyjaśnień.

Dlaczego Jan Niezbędny nie posprząta dworca Łódź Chojny? Jak tłumaczy się na oficjalnym profilu akcji na facebooku Niezbędna Ekipa Jana, "zarządca obiektu nie wyraził zgody na podejmowanie jakichkolwiek działań na terenie tego dworca przez organizatorów plebiscytu Tu jest brudno".

Tymczasem przedstawiciel zarządcy terenu dworca wyraża zdziwienie. - Nikt się z nami nie kontaktował w sprawie tej akcji - mówi krótko Grzegorz Nita, dyrektor projektu budowy nowego dworca Łódź Fabryczna w PKP.

Jan Niezbędny już pomógł posprzątać Dworzec Łódź Chojny?

Do momentu zakończenia konkursu teren w dużej mierze został posprzątany. Niezbędna Ekipa Jana zasługę przypisuje... swojej akcji marketingowej, czyli sobie.

"Poskutkowało to tym, że odpowiedzialne za stan dworca instytucje podjęły się prac porządkowych. (...) Cel został osiągnięty dzięki Waszej determinacji i zaangażowaniu. To jest powód do tego, by się cieszyć" - pisze o samej akcji i głosowaniu łodzian Niezbędna Ekipa Jana.

Grzegorz Nita zaprzecza jednak jakoby prace przeprowadzane na terenie dworca miały jakiekolwiek powiązanie z akcją Jana Niezbędnego.

- Po pierwsze teren, który był pokazywany jako teren dworca, jest dzierżawiony przez inną firmę, na którą nie mamy wpływu. Od dawna zmagaliśmy się z nią i w końcu udało nam się wymusić, by go posprzątali - cieszy się Grzegorz Nita. - Po drugie prace, które prowadzimy, związane są z przystosowaniem dworca do wznowienia obsługi podróżnych - wskazuje i jak podkreśla, wszelkie decyzje w tym temacie zapadły w połowie września, a zatem przed jakimkolwiek konkursem Jana Niezbędnego i w tej chwili nie ma mowy o sprzątaniu, tylko... pracach remontowych.

Co zatem miało zostać posprzątane - może precyzyjne określenie tego dałoby jasność, zarówno organizatorowi konkursu, jak i samym łodzianom oddającym głosy - bądź co bądź w słusznej sprawie? Łodzianie chcieliby mieć porządek i ładny dworzec, a Niezbędny Jan dobrą promocję. I może tu właśnie jest pies pogrzebany...

Czytaj więcej o

:

Wielki Turniej MM Łódź - wygraj roczny, dwuosobowy karnet do kina!