To niebywałe, jak szybko Fashion Week odniósł ogromny sukces. W maju odbędzie się dopiero druga edycja tej imprezy. - W zeszłym roku wypadliśmy świetnie, zrobiliśmy bardzo dużo i to tempo zobowiązuje - mówi Jacek Kłak. Dlatego też w tym roku organizatorzy nie zamierzają zwalniać.- Chcemy wypełnić lukę w Europie - deklaruje Kłak. - Chcemy ściągać projektantów z Polski i zagranicy, tworząc wielką modową scenę - dodaje.
Wielki sukces
A jest na to realna szansa, bo już pierwsza edycja Fashion Week ściągnęła do Łodzi rekordową liczbę dziennikarzy z całego świata. Pojawiło się też wiele znanych projektantów i celebrytów, m. in. Prada czy Iza Miko. - Projektanci z zeszłego roku zdecydowali się pozostać z nami, a dodatkowo dochodzą kolejne wielkie nazwiska. - mówi Irmina Kubiak, szef projektu.
Fashion Week jest zatem wielką szansą na promocję Łodzi, wpisując ją w wizerunek miasta kultury. - Liczymy na stabilizację właśnie tutaj. Polubiliśmy to miasto, serce nam się tu przyrosło - deklaruje Jacek Kłak.
Kenzo zainteresowany Łodzią
Swoją obecność na tegorocznym Faschin Week potwierdził już Kenzo. Wielki projektant nie przyjedzie do Łodzi jedynie jako modowy celebryta. - On chce tutaj zapuścić biznesowe korzenie - zapewnia Kubiak. Kenzo jest podobno bardzo zainteresowany polskim rynkiem modowym i jego potencjalnymi klientami. - Jest też ciekawy samej Łodzi - zapewnia szefowa Fashion Week.
Oprócz Kenzo na majowych pokazach będziemy mogli podziwiać również kolekcje naszych wielkich projektantów, m.in. Mariusza Przybylskiego czy duetu Paprocki & Brzozowski.
Nie tylko szycie
O wielkiej sile rażenia Fashion Week przekonani są nie tylko jego organizatorzy, ale i władze Łodzi. - To marka, która pokazała duży potencjał - uważa p.o. prezydenta Tomasz Sadzyński. - Dzięki niej z Łodzi włókienniczej możemy zrobić Łódź projektantów - zapewnia. Z kolei Jacek Kłak apeluje - Pokażmy, że Łódź to nie samo szycie, ale i wielkie projektowanie.
Wszystko pięknie, ale...
Nie wszystko jednak wygląda tak kolorowo. Dotąd kłopotem był brak ekskluzywnego hotelu, w którym mogli zatrzymać się goście. Na szczęście ten problem rozwiązał już andel's hotel. Nadal jednak wielkie sławy nie mają jak dotrzeć do naszego miasta. - Nie mamy lotniska - mówi Jacek Kłak. - W zeszłym roku wydaliśmy fortunę na dowóz gości z Okęcia - dodaje.
W kontekście ostatnich festiwalowych zawirowań akurat te kłopoty Fashion Week wydają się mało istotne. Najważniejszy bowiem jest fakt, że tak prestiżowa impreza odbywa się właśnie w Łodzi i nic nie wskazuje na to, by coś się w tej kwestii zmieniło.
Czytaj także:
- To pewne - Camerimage opuszcza Łódź
- I Łódzki Festiwal Nurkowania Wrakowego
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?