Czy dla łodzian drzewa mają jakąś wartość? Sprawdzają to studenci

Drzewa w mieście przynoszą korzyści. Przyczyniają się do rekreacji, oczyszczają powietrze, poprawiają mikroklimat i chronią przed hałasem. Zdarza się, że drzewa w miastach są wycinane pod inwestycję, bez odpowiednich konsultacji z mieszkańcami, ale również bez oszacowania ich wartości. Władze miasta i mieszkańcy często nie zdają sobie sprawy z korzyści dostarczanych przez drzewa.

Dlatego studenci Uniwersytetu Łódzkiego wraz z uczestnikami "XIV Akademii Letniej Wyzwania Zrównoważonego Rozwoju" sprawdzają, czy dla łodzian drzewa są coś warte. Robią to przez przeprowadzenie ankiety. Chcą przepytać blisko 500 osób, a wyniki tych rozmów trafią do władz miasta. - W zależności co z nich wyjdzie, być może zostaną wykorzystane przy projektowaniu zieleni miejskiej - mówi dr Jakub Kronenberg, opiekun naukowy projektu.

Badanie koncentruje się tylko na drzewach przyulicznych w centrum miasta. To one są najbardziej zaniedbane i zagrożone przez infrastrukturę. Ankieterzy proszą przechodniów o udział w badaniu m.in. na pl. Wolności, pl. Dąbrowskiego, czy na rynku Manufaktury. - Pytamy ile ludzie są w stanie zapłacić za drzewa, czy chcą w mieście więcej drzew - opowiada Kronenberg.

Hipotetycznym pomysłem scenariusza badanie jest opodatkowanie mieszkańców na rzecz ochrony i rozwoju powierzchni z przydrożną zielenią.

W porównaniu z innymi miastami Polski, Łódź ma dużo powierzchni zielonych w przeliczeniu na mieszkańca. Las Łagiewnicki jest w to wliczony, więc statystyka jest zaburzona. W naszym mieście zieleni przyulicznej jest 78 ha, w innych miastach te cyfry są większe.

Czytaj codziennie: MMLodz.pl/Wiadomości

• Łodzianie bronią drzew przed ścięciem. Awantury ciąg dalszy [zdjęcia]

• Los skweru przy Piotrkowskiej wciąż niepewny