Będzie pierwsza Antymasa Krytyczna w Łodzi

Pierwsza łódzka "Antymasa" ma zostać zorganizowana na przełomie czerwca i lipca. Jej uczestnicy chcą zebrać tysiąc osób i zablokować drogi rowerowe w centrum Łodzi.
Wydarzenie ma być w pełni legalne, zgłoszone jako zgromadzenie publiczne i zabezpieczane przez policję.

Jak mówi Tobiasz Puchalski, jeden z organizatorów wydarzenia, inicjatywa jest efektem spotkania kilku łódzkich środowisk. - Są to piesi, rowerzyści, a nawet miłośnicy nordic walking. Wspólnie stwierdziliśmy, że warto pokazać, że można manifestować swoją obecność w sposób, który nie jest uciążliwy dla mieszkańców - dodaje.

"Nie poddawajmy się". List organizatora Masy Krytycznej

Wśród zarzutów wobec organizatorów Masy Puchalski wymienia m.in. blokowanie miasta oraz koszty (15 tys. zł rocznie), jakie ponosi policja w związku z zabezpieczaniem trasy przejazdu. - Nie jesteśmy przeciwnikami Masy jako takiej. Chodzi nam o jej obecną formułę, która mimo poprawy infrastruktury rowerowej w mieście, pozostaje niezmienna. Masa Krytyczna powinna być krytyczna także wobec siebie - dodaje.

Jak mówi organizator Antymasy, swój udział w wydarzeniu potwierdziło już blisko 700 osób. Obecnie przygotowania koncentrują się na uzyskaniu wszelkich niezbędnych pozwoleń.

O opinię na temat inicjatywy zapytaliśmy też organizatora Masa Krytycznej. - Masa jest inicjatywą ubiegająca sie o coś pozytywnego, czyli trochę więcej przestrzeni dla rowerzystów - mówi Hubert Barański z Fundacji Fenomen. - Natomiast sama nazwa tego wydarzenia zawiera "anty", a więc ma negatywny wydźwięk i wskazuje, że jego organizatorzy są przeciwko czemuś. Natomiast my nie jesteśmy przeciwko, a za tym żeby po mieście można było poruszać się bezpieczniej.

Masa Krytyczna organizowana jest w Łodzi od 1999 roku w każdy ostatni piątek miesiąca. W 2013 roku przeciwnicy przejazdów organizowanych przez Fundację Fenomen założyli stronę "Stop Masie Krytycznej w Łodzi".

Adam Tubilewicz