Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Stop Masie Krytycznej w Łodzi". Internauci sprzeciwiają się manifestacjom rowerzystów

Redakcja
28 czerwca już po raz 142. Masa Krytyczna przejechała ulicami ...
28 czerwca już po raz 142. Masa Krytyczna przejechała ulicami ... Łukasz Ratajczyk
28 czerwca już po raz 142. Masa Krytyczna przejechała ulicami Łodzi. Po ostatnim "masowaniu" dał się zauważyć wzrost negatywnych komentarzy na temat tej formy manifestacji rowerzystów.

Strona "STOP masie krytycznej w Łodzi" na Facebooku liczy obecnie 1373 fanów (stan na 3 lipca na godz. 12.45)." Główne zarzuty wobec Fundacji Fenomen, organizatora przejazdu, to przede wszystkim blokowanie ruchu w godzinach szczytu, arogancja i niestosowanie się do przepisów uczestniczących w Masie rowerzystów, a przede wszystkim "rowerowy terroryzm" - narzucanie stojącym w korkach kierowcom żeby zamienili swoje 4 koła na rower.

- Kocham rower, jeżdżę dzień w dzień do pracy. Ale to blokowanie miasta, "masowanie" bardzo ważnymi dla ruchu i transportu drogami w Łodzi to przesada. Nie mam na to już kulturalnych słów. Nie utożsamiam się z ŁMK - pisze w komentarzu pani Agnieszka.

Co ciekawe, wśród krytyków Masy Krytycznej znajdują się nie tylko kierowcy samochodów czy piesi, ale także inni rowerzyści, często byli uczestnicy Masy:

"Inicjatywa wydawała mi się fajna: pokazać, że jest nas dużo, niech jakieś ścieżki rowerowe dla nas zrobią. Ale drodzy "masowicze" po co ta nienawiść? Dokładnie 4 razy byłem na masie i więcej nie pojechałem. Celowe pyskówki ze strony rowerzystów, blokujących ruch aut, szczucie kierowców którzy zwyczajnie chcą przejechać policją, zagradzanie pieszych spieszących się na tramwaj, autobus czy zwyczajnie do pracy. Widziałem na własne oczy akcję, jak jeden z obstawiających masę zwyczajnie wpakował się rowerem przed przechodzącego przez pasy i siłą przewrócił go na ziemię by ten nie przeszedł" - pisze w komentarzu Maciej.

Co na to organizatorzy Masy? - Masa wzbudza emocje, ale taki jest nasz cel. Gdybyśmy jeździli w niedzielne popołudnie po parku to nikt by o nas nie usłyszał - tłumaczy Hubert Barański, prezes zarządu Fundacji Fenomen - Naszym celem jest też aby kierowcy, którzy nas widzą, zastanowili się po co Masa jest organizowana i dlaczego w wielu miastach Europy masy przestały jeździć.

Według organizatora łódzkiej Masy Krytycznej tylko obecna forma dużej manifestacji jest skuteczna - Próbowaliśmy już wszystkich metod, jeździliśmy po ścieżkach rowerowych w 200 osób i czas przejazdu przez skrzyżowanie był taki sam - dodaje Barański - Oprócz krytyki spotykamy się z wieloma przejawami pozytywnych reakcji. Ludzie machają do nas, uśmiechają się. Natomiast nie zamierzamy nikogo zmuszać do przesiadania się na rower.

W związku z zarzutem o długotrwałe blokowanie ruchu organizatorzy odsyłają do danych na stronie masakrytyczna.org. Pomiary czasów przejazdu Masy przez skrzyżowania odczytane z nadajników GPS pokazują, że 28 czerwca czas przejazdu dwutysięcznej kolumny rowerzystów wyniósł od 9 min. 2 sekund (skrzyżowanie Włókniarzy/Legionów) do 11 min. 40 s. (Zachodnia/Ogrodowa).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto