Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zmarł postrzelony przez policjanta

(em)
fot. Maciej Stanik
Nie żyje 46-letni Krzysztof K., postrzelony z pistoletu przez pijanego policjanta podczas bójki w piątek w nocy.

- Mężczyzna zmarł w szpitalu im. Kopernika w sobotę wieczorem po drugiej operacji - mówi Adrianna Sikora, rzecznik szpitala.

Jak poinformował Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, zmieni się kwalifikacja prawna zdarzenia, podczas którego Krzysztof K. został ranny. Na razie prowadzone jest postępowanie w sprawie postrzelenia.

- Musimy wyjaśnić, w jakich okolicznościach padł śmiertelny strzał. Duże znaczenie będą miały wyniki badań daktyloskopijnych oraz balistycznych broni - mówi rzecznik.

W piątek kilka minut po północy dwaj aspiranci z wydziału kryminalnego komisariatu policji przy al. Kościuszki wracali ul. Paderewskiego z zakrapianej imprezy w restauracji Rajdowa. Z ich relacji wynika, że w pobliżu ronda Lotników Lwowskich zaczepili ich dwaj mężczyźni. Nieznajomi mieli obrzucić funkcjonariuszy wyzwiskami. Jeden z policjantów pokazał legitymację służbową. Starszy z napastników, który był z amstaffem, poszczuł go psem. Funkcjonariusz po strzale ostrzegawczym wypalił z pistoletu (walther P99) w kierunku zwierzęcia. Rozpoczęła się szamotanina, podczas której padł niekontrolowany strzał. Prokuratura próbuje ustalić, kto pociągnął za spust. 46-latek i jego młodszy o rok kompan zostali zatrzymani, gdy interweniowali strażnicy miejscy. Ranny trafił do szpitala, gdzie lekarze wyciągnęli mu kulę z wątroby.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura na Górnej.

- Dzisiaj zostanie przesłuchany 36-letni kolega zmarłego, a także jeszcze raz kierowca tira, który był świadkiem bójki - mówi Krzysztof Kopania.

Z ustaleń w śledztwie wynika, że wszyscy uczestnicy awantury, tj. 34-letni młodszy aspirant, jego 43-letni przełożony w stopniu aspiranta oraz postrzelony 46-latek i jego kolega, byli pijani. Śledczy zabezpieczyli nagrania z kamer telewizji przemysłowej, a także z restauracji, w której balowali policjanci. Obecnie jest przesłuchiwany jej personel. W wyjaśnianiu sprawy uczestniczą też funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych, którzy rozmawiali z mieszkańcami okolicznych bloków.

Policja podaje, że zmarły 46-latek w 1998 r. został skazany na karę więzienia za napad z bronią palną i nożem na mieszkanie. Wyszedł po siedmiu latach.

O kontakt z Prokuraturą Rejonową Łódź-Górna, ul. Sieradzka 11a, tel. (42) 254-08-00, proszone są osoby, które były świadkami bójki.

ZOBACZ TAKŻE: STRZELANINA PRZED SZPITALEM KOPERNIKA, PIJANY POLICJANT POSTRZELIŁ BANDYTĘ I PSA

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto