Rowerzyści chcą by zamiast 5 mln rocznie na budowę dróg rowerowych, które zostały zapisane w prognozie do 2017 roku, przeznaczyć na ten cel po 40 mln do 2019 roku. Propozycję nazwali "Likwidacją masy krytycznej".
- 200 mln zł może wydawać się ogromną sumą, ale to jedynie dwie trzecie ceny remontu skrzyżowania marszałków - przekonuje Hubert Barański z Rowerowej Łodzi. - Taka kwota wystarczy na zrealizowanie całej strategii rozwoju sieci dróg rowerowych. Wtedy masa krytyczna nie będzie już potrzebna - dodaje Barański, ale od razu przyznaje, że... nikt nie zagwarantuje, że po wydaniu 200 mln zł masa przestanie jeździć.
Propozycja rowerzystów wzburzyła internautów, którzy uważają tę kwotę za zbyt wysoką.
- Większość członków grupy Łódzkie Drogi uważa, że propozycja rowerzystów to próba szantażu i wymuszenia pieniędzy od miasta - mówi Krzysztof Komorowski, członek grupy. - Jesteśmy przeciwni takiemu zwiększaniu środków na inwestycje rowerowe. Pieniądze są bardziej potrzebne na inne cele, np. transport publiczny i naprawę ulic - dodaje Komorowski.
Marcin Masłowski, rzecznik prezydent Łodzi, nie chciał się odnieść wprost do propozycji rowerzystów
- Pani prezydent w ostatnich czterech latach udowodniła wyraźnie, że kwestia infrastruktury rowerowej jest dla władz miasta bardzo ważna. I tak też będzie w kolejnych latach. Przy każdej inwestycji drogowej będą powstawać drogi rowerowe, a tym samym budżet, przeznaczany na ułatwienia dla rowerzystów, będzie o wiele większy, niżby to wynikało z zapisów w projekcie budżetu. - mówi
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?