- Student przeznacza około 500 godzin na napisanie pracy dyplomowej - mówi dr Maciej Kozakiewicz pełnomocnik Rektora ds. współpracy z pracodawcami. Gdy przeliczymy te godziny, to wychodzi nam 62 dni, czyli 3 miesiące robocze. - Jest to czas, który można wykorzystać na praktykę zawodową lub staż w firmie. Pisanie dyplomów na zamówienie firm jest realną inicjatywą zbliżająca świat nauki i praktyki ku sobie. Współczesna gospodarka wymaga współdziałania szkół wyższych z biznesem - dodaje dr Kozakiewicz.
Uczelniom będzie coraz trudniej działać w oderwaniu od biznesu. Absolwenci, chcąc znaleźć dobrą pracę, powinni podejmować współpracę z firmami w ramach stażu czy praktyk już podczas studiów. Inaczej ich prace dyplomowe będą tworzone "do szuflady". - Program "Uniwersytet Łódzki dla Pracodawców" jest skierowany bezpośrednio do przedsiębiorców - opowiada Kozakiewicz. - Oferuje wiele form współpracy, od możliwości współtworzenia studiów podyplomowych, po zlecanie rozwiązywania problemów badawczych, w ramach prac dyplomowych - przyznaje pełnomocnik Rektora.
Współpraca instytucji z uczelniami będzie jak w Stanach?
Polscy naukowcy wykładający w USA przywołują za przykład dobrej współpracy firm z uczelniami model amerykański. - Firmy w Stanach Zjednoczonych interesują się wiedzą i osiągnięciami naukowymi - mówił profesor chemii Uniwersytetu Berkeley (Kalifornia) Marcin Majda. Zainteresowanie nie jest jednak tylko jednostronne. - Uniwersytety także chcą współpracować z biznesem, ponieważ uzyskują dzięki temu odpowiednie granty na badania, a studenci odbywają latem co najmniej trzymiesięczne praktyki. Dzięki temu otrzymują później bardzo dobre oferty pracy - wyjaśnia prof. Majda.
Jak się okazuje uczelnie amerykańskie są wysoko w różnych rankingach, bo działają jak dobre firmy. - Po stronie szkolnictwa wyższego musi istnieć komórka odpowiedzialna za praktyki studenckie w firmach - informuje dr Andrzej Raczko, były minister finansów, obecny członek zarządu Narodowego Banku Polskiego. Innym sposobem może być też to, żeby wykładowcami byli nie tylko naukowcy, ale także wysokiej klasy menedżerowie, którzy potrafiliby uzasadnić decyzje podejmowane w działaniach biznesowych. - Studenci chcą poczuć, iż są potrzebni w firmach. Tworzyć tak zwaną wartość dodaną - tłumaczy dr Raczko.
Łódzkim studentom udało się stworzyć taką "wartość dodaną". Młodzi naukowcy we współpracy ze szpitalem im. Barlickiego stworzyli oraz opatentowali łóżko szpitalne i antyodleżynowe dla pacjentów szczególnie otyłych, t.j. ważących od 100 do 300 kg. - Łóżko nowej generacji powoduje masaż i zmniejsza naciski - zachwala pomysł Łukasz Wittmann z Politechniki Łódzkiej. W realizacji tego projektu łódzkim studentom pomogły konsultacje lekarskie w szpitalu im. Barlickiego. - Mam nadzieje, że wspólny projekt zostanie praktycznie wykorzystany i nie trafi do szuflady - liczy Cezary Zajkowski, jeden ze współtwórców.
Twórcy projektu "Praktyka dla nauki, nauka dla praktyki - pilotażowy program staży naukowców w przedsiębiorstwach" chcą, aby wynalazek łódzkich studentów nie był wyjątkiem i żeby współpraca między biznesem i wyższymi uczelniami rozwijała się, co pozwoli podnieść jakość kształcenia studentów. To ma natomiast realny wpływ na rozwój innowacyjnej gospodarki opartej na wiedzy.
Czytaj także:
- Mistyczne zakończenie V edycji Spotkań Teatrów Miast Partnerskich
- Ostatni dzień Nordland Art Festival w Wytwórni [zdjęcia]
- Wystawa Zbigniewa Rogalskiego opowieścią o miłości i śmierci
Zobacz też na MM Łódź
 |  |  |  |
| Łódź Design Festival 2010 | |||
|  |  |
|
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
