Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew testuje Portugalczyka. Będzie chciał grać za 1000 euro?

Paweł Hochstim (opr.wm)
Trener Mroczkowski wciąż szuka odpowiednich kandydatów do gry w Widzewie
Trener Mroczkowski wciąż szuka odpowiednich kandydatów do gry w Widzewie Łukasz Kasprzak
Widzew w poniedziałek rozpoczął testy dwóch piłkarzy czwartoligowych. Do Łodzi przyjechało dwóch napastników Bruno Anciaes z Portugalii oraz Wojciech Wocial z Victorii Sulejówek. W poniedziałek miał w końcu pojawić się w klubie Thomas Phibel, ale się nie zjawił.

Napastnika Bruno Anciaesa polecił były piłkarz Widzewa Bruno Pinheiro. Bruno Anciaes, który jest wychowankiem Boavisty Porto, a za sobą ma pobyt m.in. w rezerwach Realu Valladolid, a ostatnio występował w czwartej lidze portugalskiej.

Pytanie tylko, czy wobec decyzji PZPN zabraniającej Widzewowi zatrudniania piłkarzy zarabiających więcej niż pięć tysięcy złotych brutto (ok. 4 tysięcy netto) Portugalczyk, nawet z czwartej ligi, będzie chciał grać w Polsce za niespełna tysiąc euro miesięcznie. W Portugalii więcej zarabiają choćby kelnerzy... Raczej Portugalczyk nie będzie zainteresowany pracą w Polsce.

Również Wojciech Wocial, drugi napastnik, który przyjechał na testy do Widzewa, także występuje w czwartej lidze, tyle że polskiej. 26-letni gracz ostatnio występował w Victorii Sulejówek, a wcześniej grał m.in. w Młodej Ekstraklasie w Legii Warszawa oraz w Zniczu Pruszków. W przypadku tego zawodnika warunki finansowe jakie może zaoferować Widzew nie będą stanowiły problemu.

W poniedziałek w Widzewie miał się pojawić Thomas Phibel, ale Francuz nie przyjechał. Najwyraźniej jego gra z Widzewem jeszcze się nie skończyła. Phibel prawdopodobnie myśli, że w ten sposób wymusi rozwiązanie kontraktu na swoich warunkach, ale wątpliwe, by Widzew ugiął się właśnie przed takim szantażem.

To, że Thomas Phibel nie chce już grać w Widzewie, który jest mu winny pieniądze, jest całkowicie zrozumiałe. Jednak unikanie rozmów z władzami Widzewa jest bezsensowne i raczej może zaszkodzić Phibelowi, niż pomóc w rozwiązaniu kontraktu.

Bardzo możliwe, że Widzew ma już następcę dla Phibela. W ostatnim sparingu z Omonią Nikozja bardzo dobrze zagrał młody Rafał Augustyniak. Przykład 18-letniego Seweryna Michalskiego z PGE GKS Bełchatów, który wiosną znakomicie spisywał się na pozycji stopera i został już sprzedany do belgijskiego KV Mechelen, pokazuje, że można Augustyniakowi dać szansę.

W środę Widzew kończy zgrupowanie w Uniejowie. Na czwartek trener Mroczkowski nie zaplanował żadnych zajęć, ale już w piątek widzewiacy wracają do treningów, a w sobotę rozegrają mecz sparingowy z Wisłą Płock.

* * * * *

Dziennikarze Expressu Ilustrowanego dowidzieli się, że Thomas Phibel w końcu dotarł do Łodzi i we wtorek ma rozmawiać z działaczami Widzewa o swojej przyszłości. Od razu zaznaczył, że nie jest szczęśliwy z powodu powrotu do Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Widzew testuje Portugalczyka. Będzie chciał grać za 1000 euro? - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto