Łodzianom niewiele brakowało do wywalczenia piątego, historycznego zwycięstwa z rzędu. Pomimo remisu RTS nadal znajduje się na czele tabeli, z przewagą dwóch punktów nad warszawską Legią.
Od samego początku do ataku rzucili się gospodarze. Mocnym strzałem z 20 metrów próbował zaskoczyć Bartoszewicz, ale niestety przestrzelił. Kilka chwil później miał jeszcze lepsza okazję, jednak tym razem został zablokowany przez obrońców Górnika.
Goście odpowiedzieli dopiero w 12 minucie strzałem z dystansu Olkowskiego. Strzegącego bramki Zabrzan Skorupskiego sprawdził również Łukasz Broź, lecz tym razem golkiper popisał się dobrą interwencją. 33 minuta przyniosła pierwszą bramkę. Mocno bita piłka z rzutu rożnego trafiła Arkadiusza Milika w bark… i wpadła do siatki gospodarzy. Do końca pierwszej połowy łodzianom nie udało się zmienić wyniku pomimo dwóch prób Thomasa Phibela.
Pierwsza część spotkania była szybka i ciekawa. Początek drugiej stanowił jej kompletne przeciwieństwo. Zmieniło się to około 50 minuty, gdy były Widzewiak Prejuce Nakoulma starał się pokonać Mielcarza strzałem po ziemi. Kilka dogodnych sytuacji zmarnował Kaczmarek, któremu brakowało dokładności. Pomimo wielu prób, dopiero w 62 minucie gospodarze zdołali doprowadzić do wyrównania. Po rzucie rożnym, zamieszanie w polu karnym Górnika wykorzystał Mariusz Stępiński, który strzałem z woleja pokonał Skorupskiego. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i oba zespoły musiały podzielić się punktami.
Zobacz też:
- Łódź nie do zdobycia. Widzew pokonał GKS
- Widzew Łódź vs. Śląsk Wrocław. Relacja minuta po minucie (wideo)
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?