MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Watchmen: Strażnicy - recenzja

Redakcja
Do polskich kin weszła nowa amerykańska superprodukcja. Każdy kto spodziewa się po filmie "Watchmen", że jest to kolejna bajeczka dla małych dzieci, rozczaruje się.

Film, nakręcony na podstawi komiksu Alana Moore’a, usadowiony jest w alternatywnej rzeczywistości. Mamy rok 1985. USA kolejną kadencję rządzi Richard Nixon. Napięte stosunki Amerykanów z ZSRR powodują, że wojna nuklearna wydaje się być nieuniknioną. Naukowcy ustawiają Zegar Zagłady na godzinę za pięć dwunasta.

Właśnie w tym świecie żyli Strażnicy. Żyli, ponieważ po 1977 roku ich działalność została zdelegalizowana. Ich stroje zostały zamknięte w szafach, a oni sami musieli zacząć być zwykłymi ludźmi. Część z nich przyznała się przed ludzkością do swej tożsamości, część znikła gdzieś w przeciętności świata.

Opowieść zaczyna się, kiedy jeden z superbohaterów, znany jako Komediant, zostaje zamordowany przez nieznanego sprawcę. Jeden z jego byłych kompanów Rorschach rozpoczyna śledztwo...

I w tej chwili należy przestrzec widzów. "Watchmen" nie jest obrazem prostym, miłym i przyjemnym. To inteligentny, czasem przewrotny obraz, dekonstruujący mit o superbohaterach. To kolejny krok po filmach typu Sin City, czy ostatnich części Batmana.

Mimo że to obraz wielogatunkowy, jest bardzo spójny wewnętrznie. Mamy tu s/f, dramat, kryminał, a nawet elementy gore i komedii. Największą zaletą filmu są mocno zarysowane sylwetki postaci. Większość z nich nie jest jednowymiarowa, a skomplikowana wewnętrznie. Dzięki czemu film nie tylko "ogląda się", a także odczuwa.

Bohaterowie „Strażników” przeżywają emocje, te głębokie i te płytkie. Żyją jak typowi ludzie, a różnią się jedynie wykonywanym zawodem i tym, że w nocy przebierają się w bajkowe kostiumy. Część z nich posiada supermoce, jednak większość z nich to po prostu wysportowane osoby, korzystające z nowoczesnej technologii.

Pomimo tego, że wizualnie film jest bardzo dobry, co nie dziwi, przecież to dzieło twórcy „300”, akcji, efektów specjalnych, walki, jest w nim jak na lekarstwo. Główna część tej ponad dwu i półgodzinnej superprodukcji skupia się na emocjach, dialogach między bohaterami, monologach, retrospektywach. Całość składa się na coś, co można by nazwać dla ułatwienia obyczajowym filmem s/f z elementami kina noir.

Największym problemem „Watchmen” jest to, do kogo tak naprawdę jest on skierowany. Nie jest to typowa bajeczka o superbohaterach, dlatego dla młodych widzów film może okazać się za "ciężki". Nie jest to też typowy kryminał, czy kino akcji, bo więcej w nim przeżywania i dialogów, niż dramaturgii. "Strażnicy" zapewne spodobają się tym, którzy dawno temu wychowali się na komiksach Marvela, czy DC, a z czasem postanowili poszukać nieco poważniejszych treści. Dla innych może wydawać się zbyt nużący i mający zbyt mało znamion amerykańskiej superprodukcji.

Mnie osobiście film podobał się. Jest taka zasada, jeśli po wyjściu z seansu człowiekowi kłębią się różne myśli, to obejrzany film musi być, co najmniej niezły. Po "Watchmen" naszło mnie wiele ciekawych spostrzeżeń i wewnętrznych dyskusji. To oznaka, że obraz jest dobry, może nie na miarę Oscara, ale na miarę tego, aby go obejrzeć.

Watchmen: Strażnicy

reżyseria Zack Snyder
scenariusz Alex Tse , David Hayter
zdjęcia Larry Fong
muzyka Tyler Bates
czas trwania: 163 minut
obsada: Malin Akerman, Billy Crudup, Matthew Goode, Jackie Earle Haley, Jeffrey Dean Morgan, Patrick Wilson, Carla Gugino

MM Łódź patronuje:


MMŁódź poleca:

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto