- Na włączenie ogrzewania zdecydowaliśmy się w tym tygodniu - mówi Ilona Milewska, prezes SM "Rogatka", w której jest siedem bloków. - Mieliśmy sporo sygnałów od lokatorów. Zgłaszali, że mieszkania poważnie się już wychłodziły oraz że panuje w nich tak duża wilgoć, że pranie nie chce schnąć. Nie oznacza to, że kaloryfery grzeją pełną parą i przez cały czas. Ogrzewanie włącza się, kiedy temperatura na zewnątrz spada poniżej 10 stopni Celsjusza. Rejestrują to czujniki zamontowane na budynkach i przekazują sygnał do czujników na węzłach cieplnych. Poza tym każdy nasz lokator decyduje indywidualnie, czy chce mieć ciepło w mieszkaniu, regulując odpowiednio termostat przy kaloryferach.
Ogrzewanie działa już także w blokach tych spółdzielni , do których ciepło jest dostarczane przez cały rok. O tym, czy płynie ono do kaloryferów, decydują również czujniki. W RSM "Bawełna" i SM "Klonowa" na ciepły kaloryfer można liczyć, kiedy temperatura na zewnątrz spadnie poniżej 10 st. C, w SM Śródmieście" - poniżej 12 st. C, a w Łódzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej (tylko w niektórych budynkach) - poniżej 12 lub 14 st. C (w zależności od bloku).
W ubiegłym roku pierwsze prośby o włączenie ogrzewania wpłynęły do Dalkii już na przełomie sierpnia i września, a 8 września sezon grzewczy ruszył na dobre.
Czytaj także: Serce Łodzi kosztowało ponad pół miliona złotych
Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?