Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Łodzi biją strażników miejskich!

(ksaf, ew)
Strażnicy, którzy stanęli w obronie czarnoskórego mężczyzny, zostali pobici i przebywają w szpitalu.
Strażnicy, którzy stanęli w obronie czarnoskórego mężczyzny, zostali pobici i przebywają w szpitalu. fot. Maciej Stanik
W ciągu dwóch dni w Łodzi zostało pobitych sześciu strażników miejskich.

W poniedziałek czterech funkcjonariuszy ucierpiało w bijatyce z pseudokibicami na ul. Lutomierskiej. Ranni z obrażeniami trafili do szpitala. Zatrzymano kilka osób. W nocy z soboty na niedzielę obok Saspolu (róg Piotrkowskiej i Struga) doszło do bijatyki, w której obrażeń doznało dwóch strażników. Ranni ze wstrząśnieniem mózgu i ogólnymi obrażeniami zostali przewiezieni do szpitala przy pl. Hallera.

Czytaj artykuł na stronie Expressu Ilustrowanego

- Zostaliśmy z kolegą wezwani do pobitej kobiety - opowiada jeden z poszkodowanych strażników. - Znaleźliśmy ją zakrwawioną na chodniku. Nieco dalej zauważyliśmy osiłka, który bił ciemnoskórego mężczyznę. Gdy ruszyliśmy mu na pomoc, zaatakowało nas kilku stojących obok mężczyzn.

- Wśród nich był ten, którego pobita kobieta wskazała nam jako sprawcę - dodaje drugi strażnik. - Użyliśmy paralizatora i gazu obezwładniającego. To na nic się nie zdało. Po chwili straciłem przytomność. Kolega zdołał jeszcze wezwać wsparcie. Gdyby nie to, nie wiem, jak by się to skończyło.

Do szpitala z raną potylicy trafiła również poszkodowana kobieta. Na miejscu zatrzymano dwóch mężczyzn. Pozostali zdołali uciec. Zniknął też ciemnoskóry poszkodowany. Po przesłuchaniu zatrzymani mężczyźni zostali zwolnieni (w poniedziałek Express Ilustrowany bezskutecznie próbował skontaktować się z rzecznikiem straży miejskiej). Natomiast w Komendzie Wojewódzkiej Policji poinformowano nas, że nie było żadnych zgłoszeń w sprawie bijatyk na ul. Lutomierskiej i pod Saspolem.

Jak się nieoficjalnie dowiedział się Express Ilustrowany, feralnej nocy w ciągu dwóch godzin w okolice Saspolu kilka razy wzywano pogotowie do osób ranionych podczas ulicznych bójek.

* * * * *

Również poniedziałkowa noc była w Łodzi bardzo niespokojna. Karetki pogotowia około 40 razy były wzywane do osób poszkodowanych m.in. w wyniku pobicia.

- Większość pacjentów z rozbitą głową, potłuczeniami lub innymi ranami było przewożonych na badania do szpitala - mówi Norbert Rzadkowski, dyżurny dyspozytor centrum powiadamiania ratunkowego Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi. - Wśród nich były osoby w wieku 18 - 60 lat. Najwięcej takich wezwań było z Górnej, m.in. z ul. Przybyszewskiego i Kilińskiego.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto