Spisy te są spadkiem po dawnym systemie, w którym, by dostać lokum, trzeba było założyć książeczkę mieszkaniową, wpłacić 10 procent tzw. wkładu własnego, wpisać się na listę i... czekać na wybudowanie bloku.
Podobne listy są także w innych spółdzielniach, przede wszystkim powstałych przed 1990 r. W SM "Czerwony Rynek" jest na nich 1 tys. osób, w SM "Chojny" - 836, w SM "Ogniwo" - 345, SM "Polesie" - 300, SM "Osiedle Młodych" - 200, w Łódzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej - 190, a w SM "Zarzew" - 150.
- Listy odziedziczyliśmy po zlikwidowanej w 1987 r. Wojewódzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Łodzi - mówi Elżbieta Kozłowska, kierownik działu członkowskiego w RSM "Bawełna". - Tworzono je tam od lat 60. Do nas trafiła spora ich część, bo byliśmy jedną z największych spółdzielni i w dodatku z dużymi planami inwestycyjnymi na Olechowie i Janowie.
Teraz nikt z wpisanych na listy nie może liczyć na przydział mieszkania. Nie są one jednak bezwartościowe.
- Jeśli spółdzielnia wchodzi w posiadanie lokum, np. po eksmisji, to pierwszy przetarg na nie jest adresowany wyłącznie do członków oczekujących - wyjaśnia Zbigniew Pytka, prezes SM "Czerwony Rynek". - Gdy zgłosi się taka osoba, może je nabyć bez licytacji i za cenę, na jaką wycenił je rzeczoznawca. Jeśli zgłoszą się dwie takie osoby, obowiązuje pierwszeństwo na liście.
Osoby oczekujące mają także pierwszeństwo w zakupie mieszkań, które spółdzielnia wznosi wyłącznie dla swoich członków, czyli sprzedaje je po kosztach budowy (bez marży deweloperskiej). Tak będzie np. w przyszłym roku w RSM "Bawełna". Przy ul. Dąbrówki 8a i 10a ma powstać w sumie 20 mieszkań.
Poza tym, jeśli posiadacz książeczki mieszkaniowej przeznaczy zgromadzony na niej wkład na zakup mieszkania, otrzyma tzw. premię gwarancyjną.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?