Stypendium z poślizgiem

Student trzeciego roku Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi od lutego czeka na rozpatrzenie prośby o przyznanie stypendium socjalnego.

– Do tej pory syn nie otrzymał żadnej informacji ani na „tak”, ani na „nie” – skarży się matka studenta (nazwisko do wiadomości redakcji).

– Ignorancja komisji stypendialnej jest tym bardziej denerwująca, że w przypadku opóźnienia we wpłacie czesnego uczelnia pobiera od studenta karne odsetki w wysokości 20 zł za każdy dzień. Pieniądze muszą być wpłacone do 10. dnia każdego miesiąca.

Jak twierdzi Czytelniczka, sytuacja finansowa jej rodziny jest dramatyczna. Ona jest jedynym żywicielem rodziny, mąż jest bezrobotny. Tymczasem koszty nauki każdego roku rosną w zastraszającym tempie.

– Gdy syn zaczynał studia, czesne wynosiło 290 złotych, teraz płaci 430 zł miesięcznie – mówi kobieta. – Stypendium socjalne dawałoby synowi szanse na opłacenie dalszej nauki. Tymczasem rok akademicki dobiega końca, a uczelnia milczy. Ciekawe, czy uczelnia gotowa jest wypłacić synowi odsetki za zwłokę...

Jak odpowiedziała Małgorzata Szemiel, kierowniczka dziekanatu WSHE, aby wypłacać stypendia trzeba mieć pieniądze, a te przesyła resort edukacji. Do kasy uczelni mają wpłynąć do 18 maja.

– Podania o stypendium, które zbieraliśmy od lutego do 10 kwietnia, rozpatrzone zostały na początku maja – wyjaśniła Małgorzata Szemiel. – Na liście zakwalifikowanych do finansowej pomocy znalazło się ponad 130 słuchaczy.

Otrzymają oni wypłaty liczone od lutego, jednak nie znamy jeszcze kwot stypendialnych. Wiemy tylko, że będą niższe od ubiegłorocznych.