Studium zagospodarowania przestrzennego uchwalone, ale niezupełnie

To najważniejsze uwagi do projektu studium zagospodarowania przestrzennego miasta, jakie przegłosowali w środę radni.

- Teraz prezydent musi wprowadzić uchwalone poprawki i ponownie przedstawić radnym projekt studium, by mogli przegłosować cały dokument - tłumaczy procedurę Tomasz Kacprzak, szef Rady Miejskiej. - Czekamy na decyzję prezydenta, jestem pewien, że uporamy się do końca kadencji.

Ale nie jest to takie pewne. Dlaczego? Władzom Łodzi i specjalistom od ochrony przyrody nie podoba się akceptacja radnych na rozbudowę osiedla przy ul. Okólnej. Twierdzą, że to otulina Lasu Łagiewnickiego, chroniona, a dalsza ekspansja budowlana może mocno zaszkodzić przyrodzie i żyjącym w lesie zwierzętom. Łukasz Magin, wiceprezydent Łodzi, mówił w środę, że skonsultuje się z prawnikami, bo chce przedstawić radnym do przegłosowania projekt studium z wyłączeniem zgody na rozbudowę osiedla przy Okólnej.

W projekcie studium tereny przy Okólnej były przeznaczone pod zalesianie, ale mieszkańcy, którzy nie zgadzali się na to rozstrzygnięcie, złożyli uwagi. Uwagi te zaakceptowała najpierw komisja planu, a w środę cała rada.

Niezadowolenia nie kryli też pomysłodawcy budowy osiedla domów jednorodzinnych na Starym Złotnie. Autorzy tej uwagi przekonali do swego komisję planu, ale nie przekonali pozostałych radnych. Ci nie zgodzili się domy, bo te okolice służą "wietrzeniu miasta", ich zabudowa mogłaby wpłynąć negatywnie na to, czym oddychamy.

Pomysł powiększenia strefy zurbanizowanej także wielu się nie podoba. Nowe studium zakłada, że tereny na Józefowie, w Wiskitnie, Nowosolnej i okolicy ul. Opolskiej, są przeznaczone pod zabudowę jednorodzinną. Zdaniem Jakuba Polewskiego, społecznego opiekuna zabytków, "rozlewanie miasta" jest nieuzasadnione i kosztowne. Drogi, kanalizację i komunikację miejską na od-ległe od centrum tereny będzie musiało sfinansować miasto.