Po remoncie torów przejazd z Helenówka do Chocianowic wydłużył się z 52 do 54 minut. Rzecznik skierował pismo w tej sprawie do Urzędu Wojewódzkiego, który w kwietniu ma zakończyć kontrolę realizacji ŁTR.
- Czas jazdy jest dłuższy, bo MPK nie korzysta z systemu sterowania ruchem, który miał dawać pierwszeństwo przejazdu ŁTR - mówi Wojciech Makowski, koordynator projektu Rzecznik Niezmotoryzowanych. - Na powstanie tego systemu poszła część unijnej dotacji, która powinna teraz zostać zwrócona.
Tomasz Bużałek z Inicjatywy na rzecz Przyjaznego Transportu również jest przekonany, że system nie działa.
- Na skrzyżowaniach Zgierska - Dolna i Zachodnia - Lutomierska tramwaj ma czerwone światło, gdy dojeżdża do skrzyżowania. Zielone mają wtedy auta na poprzecznej ulicy. Powinno być na odwrót, bo ŁTR ma być traktowany priorytetowo - mówi Bużałek.
MPK zapewnia, że system sterowania ruchem, na który wydało 32 mln zł, jest włączony. Wyjątek to skrzyżowanie Piłsudskiego - Kościuszki, gdzie ruch samochodowy jest wyjątkowo duży. Skąd więc wydłużenie czasu przejazdu na trasie ŁTR?
- Rozkład jazdy sprzed budowy ŁTR nie był realny. Dotarcie z Helenówka do Chocianowic o czasie graniczyło z cudem, biorąc pod uwagę fatalny stan torów i kiepski tabor - podkreśla Marcin Małek z biura prasowego MPK. - Teraz rozkład jest urealniony. Czas przejazdu naprawdę skrócił się o kilkanaście minut.
Pasażerowie MPK nie są o tym przekonani. - Tramwaje miały nie stać na czerwonych światłach, a stoją tak jak przed remontem. Niezbyt wiele mogło się więc zmienić - mówi pasażer Grzegorz Galecki.
Motorniczowie przyznają, że problem ze światłami jest.
- Nie zawsze system wychwyci tramwaj. Tak bywa przy skrzyżowaniu Zachodniej z Legionów. Auta mają zielone, a nasze światła zabraniają nam jechać - mówi pan Przemysław, motorniczy z dwuletnim stażem.
Za system sterowania ruchem odpowiada firma AGIS. Przyznaje, że ostatnio zauważyła zwiększone natężenie ruchu na skrzyżowaniach Dolna - Zgierska i Lutomierska - Zachodnia.
- Pewnie dlatego tramwaje stoją dłużej na światłach. Obserwujemy ruch i postaramy się rozwiązać problem, tak by i pasażerowie MPK, i kierowcy byli zadowoleni - zapowiada Karolina Łokietek z firmy AGIS.
Nie wiadomo, czy Urząd Wojewódzki weźmie pod uwagę apel rzecznika niezmotoryzowanych. W środę nie potrafiono udzielić informacji, czy jest zagrożenie, że dotacja będzie musiała zostać zwrócona. MPK ma swoje zdanie.
- Bardzo się dziwię, że łódzcy społecznicy nie biorą pod uwagę, że ich działania mogą zaszkodzić Łodzi - twierdzi Marcin Małek.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?