Radna Bartosik - głosowałam za kolegę. Sprawę głosowania wyjaśnia też prokuratura

W specjalnym oświadczeniu radna Iwona Bartosik zapowiedziała w poniedziałek, że wystąpi do sądu z pozwem o ochronę dóbr osobistych przeciwko "Super Expressowi" który napisał, że radna głosowała "na dwie ręce".

- Radny Niewiadomski ze względów zdrowotnych musiał opuścić na chwilę salę obrad, ale udzielił mi pełnomocnictwa do głosowania w jego imieniu - mówi Iwona Bartosik. - Głosowałam tak, jak sobie życzył, zatem nie ma mowy o oszustwie. Przepisy nie zabraniają pełnomocnictwa, przez pełnomocnika można zawrzeć nawet związek małżeński. A z "Super Expressem" spotkamy się w sądzie, naruszył tym artykułem moje dobra osobiste.

Tomasz Kacprzak, przewodniczący rady miejskiej, jest zdumiony tym oświadczeniem. Argumentuje, że prawo wyborcze jest prawem niezbywalnym, zatem o żadnych pełnomocnictwach nie może być mowy.

- Konsultowałem się z prawnikiem, polskie prawo nie przewiduje udzielania pełnomocnictw w podobnych sytuacjach - mówi Kacprzak. - W przeciwnym razie na sali mógłby pozostać tylko szef klubu i głosować za swoich kolegów. A to byłby absurd.

W południe sprawą Bartosik zajął się konwent rady miejskiej, czyli prezydium i szefowie klubów. Radna - mimo zaproszenia - nie pojawiła się, nie chciała niczego tłumaczyć, jak przekazała, do czasu wyjaśnienia sprawy przez prokuraturę.

- Rada nie ma narzędzi do wyciągania konsekwencji, ale to pierwszy taki przypadek w historii łódzkiego samorządu i uznałem, że powinniśmy się spotkać - mówi Tomasz Kacprzak.
- Dyskutowaliśmy, czy radna powinna przewodniczyć komisji nagród i odznaczeń. Może przekazać szefowanie jednemu z wiceprzewodniczących do czasu wyjaśnienia sprawy.

Już w piątek, po publikacji tabloidu, radna Bartosik zawiesiła członkostwo w klubie radnych Lewica i SLD. Ale nadal jest radną, a więc może, a nawet ma obowiązek, uczestniczyć w pracach rady.

Sprawę rzekomego podwójnego głosowania wyjaśnia Prokuratura Rejonowa Łódź Śródmieście, która wszczęła czynności sprawdzające na podsta-wie artykułu w gazecie.

W piątek SE opublikował zdjęcia i artykuł, z których wynika, że Iwona Bartosik głosuje za siebie i radnego Józefa Niewiadomskiego. Ze zdjęcia można wywnioskować, że przyciska guzik w swoim terminalu do elektronicznego głosowania, a następnie sięga dłonią do terminalu kolegi.

Według tabloidu działo się to w czasie, gdy radni decydowali o sprzedaży akcji Łódzkeigo Przedsiębiorstwa Ogrodniczego. Z protokołu głosowania wynika, że uczestniczyło w nim 21 radnych, troje wstrzymało się od głosu, pozostali byli za. Wśród tych ostatnich byli Iwona Bartosik i Józef Niewiadomski.