Tomasz Kacprzak, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi mówi, że Włodzimierz Tomaszewski, prezes spółki ZWiK, zakwestionował w sądzie uchwałę Rady Miejskiej, która nie zezwalała na zmianę umowy o pracę, czyli formalnie zwolnienie radnego.
Tomasz Trela został zatrudniony w ZWiK po przejęciu w Łodzi władzy przez koalicję PO z SLD. Gdy Włodzimierz Tomaszewski został prezesem ZWiK zlikwidował stanowisko głównego specjalisty ds. zarządzania, na którym był zatrudniony w miejskiej spółce radny Trela.
Trela mówi, że pod koniec lipca 2011 roku dostał wypowiedzenie dotychczasowych warunków pracy w ZWiK. W zamian zaproponowano mu stanowisko specjalisty ds. kanalizacji. Trela przyznaje, że na tej tematyce się nie zna. Obawiał się, że mógłby popełnić błąd, za który zostałby zwolniony z pracy dyscyplinarnie. Nie przyjąłem więc wypowiedzenia. A to oznaczało, że z końcem sierpnia traci pracę.
W czerwcu sprawa Treli trafiła pod obrady Rady Miejskiej w Łodzi. Radni nie zgadzali się na zmianę jego warunków zatrudnienia. Jednak prezes ZWiK zakwestionował tę uchwałę. WSA uznał jednak uchwałę za zgodną z prawem. To Tomaszewskiemu nie wystarczyło, ale w NSA także przegrał. Od tego postanowienia nie ma już odwołania. Spółka miejska poniesie ewentualne konsekwencje finansowe przegranych spraw.
Maciej Petrycki, specjalista ds. marketingu w ZWiK, twierdzi, że WSA, a następnie NSA miały rozstrzygnąć, czy można wypowiedzieć warunki zatrudnienia radnemu, którego stanowisko w firmie było stanowiskiem bardzo dobrze opłacanym, ale sztucznie stworzonym tylko na potrzeby jego zatrudnienia.
Od 1 stycznia 2012 roku Tomasz Trela pracuje w innej firmie.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?