Pogotowie przewiozło niemowlęta do szpitala im. Korczaka, a dwójce przedszkolaków i ciężarnej pomocy udzielono na miejscu. Strażacy ewakuowali ośmioro mieszkańców kamienicy.
Ogień pojawił się w mieszkaniu na drugim piętrze, które od dwóch miesięcy stało puste.
– Gotowałem obiad, gdy poczułem swąd – opowiada Dariusz Majewski, również mieszkający na drugim piętrze. – Wyszedłem na klatkę – było już ciemno od dymu. Słyszałem, jak ktoś z sąsiadów dzwoni po straż.
– Biegałam od drzwi do drzwi krzycząc „pali się!”, aż zrobiło mi się słabo – opowiada Małgorzata Żeberkiewicz, która mieszka w15-metrowym lokalu obok spalonego mieszkania i za miesiąc urodzi swoje szóste dziecko.
– Na szczęście akurat w tym momencie przyjechali strażacy i pomogli mi wyjść z budynku. Potem lekarz pogotowia podał mi tlen. Chciał mnie zawieźć do szpitala, ale się nie zgodziłam.
Lokatorzy kamienicy narzekają na administrację, że nie zabezpieczyła pustego lokalu.
– Sąsiad, który tam mieszkał, zmarł dwa miesiące temu. Schodzili się tam różni tacy, pili... Musieli zostawić niedogaszonego papierosa – dodaje Dariusz Majewski.
To już kolejny pożar na tym samym piętrze kamienicy przy ul. Żelaznej 17. W grudniu paliło się opuszczone mieszkanie z lewej strony pokoju Małgorzaty Żeberkiewicz, w środę – z prawej.
Obejrzyj film Pożar w centrum Łodzi
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?