Zobacz jakie zmiany zapowiadaliśmy w ŁKS-ie na mecz z Polonią |
Zgodnie z przewidywaniami i naszymi zapowiedziami, trener Dariusz Bratkowski zdecydował się na zmiany w składzieŁKS-u. Od początku zagrał Marcin Mięciel, a Bartosz Romańczuk powrócił do środka pomocy. Jego miejsce na lewej obronie zajął Piotr Klepczarek.
Już w 2. minucie Marek Saganowski groźnie uderzał po zgraniu przez Mięciela. Piłka przeleciała nad poprzeczką. Gospodarze próbowali dośrodkowań w pole karne łodzian, ale Bogusław Wyparło skutecznie łapał piłkę.
Bardzo groźnie przed bramką Bodzia W. zrobiło się w 22. minucie. Grzegorz Bonin przeniósł się z prawej na lewą stronę, zbiegł z futbolówką do środka i mocno strzelił. Łódzki bramkarz sparował piłkę do boku.
Wyparło skapitulował w 34. minucie. Strzał Bruno sprzed pola karnego, piłka odbiła się jeszcze od Marcina Adamskiego - który niezdecydowanie próbował blokować uderzenie - i wpadła do siatki obok zdezorientowanego bramkarza. Dla Brazylijczyka to już 3. bramka w tym sezonie, a łodzianie nie odrobili należycie pracy domowej, dając zbyt dużo miejsca Bruno przed szesnastką.
Do przerwy nic się nie zmieniło. Warszawianie kontrolowali grę, a Ełkaesiacy nie stwarzali sobie już sytuacji. Polonia Warszawa prowadzi z ŁKS-em Łódź 1:0.
Kolejny "gol" ŁKS-u
Po zmianie stron pierwszą groźną sytuację mieli gospodarze. Bonin strzelał z pola karnego, ale wprost w Wyparłę. W kolejnych minutach piłkarze ŁKS-u dłużej utrzymywali się przy piłce, ale niewiele z tego wynikało.
W 68. minucie Saganowski strzelał głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Cezarego Stefańczyka, ale nie trafił w światło bramki. Po chwili precyzji przy podobnym uderzeniu zabrakło Sebastianowi Szałachowskiemu.
W 75. minucie Mięciel świetnie minął Tomasza Jodłowca, przyjmując sobie piłkę na klatkę piersiową, ale futbolówka po strzale z woleja przeleciała wysoko nad poprzeczką. Chwilę później Saganowski strzelał mocno, jednak obok słupka.
W 81. minucie znów urwał się "Miętowy", huknął z kilkunastu metrów, a Przyrowski odbił piłkę do przodu. Dariuszowi Kłusowi zabrakło kilkunastu centymetrów, żeby sięgnąć wtedy futbolówkę i skierować ją do bramki.
Po chwili piłka wylądowała w siatce po uderzeniu Ełkaesiaka. Adamski fantastycznym uderzeniem głową nie dał szans... Wyparle, strzelając samobója.
W końcówce na murawie pojawił się Aghvan Papikyan i w swoim debiucie w ŁKS-ie, jak również w Ekstraklasie pokazał kilka niezłych zagrań. Wynik się jednak nie zmienił.
Polonia Warszawa pokonała ŁKS Łódź 2:0. Łodzianie cały czas pozostają jedyną drużyną w T-Mobile Ekstraklasie, która nie strzeliła gola... nie licząc dwóch samobójów.
Polonia Warszawa - ŁKS Łódź 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Bruno (34. min.) 2:0 M. Adamski (82. min., samobój)
Żółte kartki: Bruno, Bonin (Polonia) Klepczarek, Nowak, Stefańczyk (ŁKS)
Polonia: S. Przyrowski - M. Baszczyński, T. Jodłowiec, A. Kokoszka, T. Brzyski, G. Bonin (68. P. Wszołek), Ł. Trałka, R. Jeż, Ł. Piątek, Bruno (87. P. Sultes), E. Cani (59. D. Sikorski)
ŁKS: B. Wyparło - C. Stefańczyk, M. Łabędzki, M. Adamski, P. Klepczarek, M. Bykowski (61. S. Szałachowski), D. Kłus, M. Saganowski, B. Romańczuk (87. A. Papikyan), M. Smoliński (72. T. Nowak), M. Mięciel
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?