Mimo że spotkania Widzewa z Legią rządzą się swoimi prawami i trudno w nich wskazać faworyta, to niestety dla łódzkiego klubu łatwe zwycięstwo odniosła dziś faworyzowana Legia. Widać było w piłkarzach Widzewa spore zaangażowanie i wolę walki, jednak nawet motywowani premią finansową za ewentualny remis z legionistami - nie mogli stoczyć równego boju.
Legia, która wybiegła na murawę przy Łazienkowskiej w mocno eksperymentalnym składzie (w pierwszej "11" zobaczyliśmy młodych zawodników: Cichocki, Żyro, Mikita) nie miała problemu ze zdominowaniem meczu. Już w 2. minucie po asyście debiutującego Mikity, bramkę dla Legii zdobył Radović. Widzewiacy próbowali atakować, ale brakowało im szczęścia. W 40. minucie strzałem z lini pola karnego na 2:0 podwyższył Rzeźniczak.
Druga połowa również źle się zaczęła dla Widzewa. W 52. minucie z kilku metrów piłkę do bramki Mielcarza wpakował Kucharczyk. Mimo prób Okachiego i Pawłowskiego, Widzewowi nie udało pokonać się Kuciaka. 4 minuty później Widzewa Kucharczyk zdobył drugą bramkę.
W 61. minucie honorową bramkę dla Widzewiaków zdobył Staroń, a na kilka minut przed końcem spotkania wynik ustalił Mikita. Pozostaje mieć nadzieje, że w następnych spotkaniach widzewiacy lepiej się zaprezentują.
Legia Warszawa - Widzew Łódź 5:1 (2. Radović, 40. Rzeźniczak, 53. Kucharczyk, 55. Kucharczyk, 87. Mikita - 61. Staroń)
T-Mobile Ekstraklasa, 20.07.2013
Legia: Kuciak - Rzeźniczak, Cichocki, Jodłowiec, Brzyski - Furman, Pinto - Kucharczyk, Radović, Żyro - Mikita
Widzew: Mielcarz - Bartkowski, Phibel, Abbes, Tomczyk - Kasprzak, Okachi - Bruno, Kwiek, Pawłowski - Rybicki
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?