Uroczystości rozpoczęły się od modlitwy na Cmentarzu Żydowskim przy ul. Brackiej. Przybyli zarówno ocaleni z getta jak i młodzież z Izraela. Oficjalna część uroczystości odbyła się natomiast na Stacji Radegast, skąd 66 lat temu wywożono Żydów do hitlerowskich obozów zagłady.
Na Stacji Radegast pojawiło się w sumie około 200 osób. - To dzień szczególny i trzeba pamiętać o tragedii, która wydarzyła się tutaj 66 lat temu - mówił MM-ce Tomasz Sadzyński, p.o. prezydenta Łodzi. - Program obchodów nie był tak bogaty, jak w zeszłym roku, gdy obchodziliśmy okrągłą, 65. rocznicę, ale każdego roku należy pamiętać o tym dniu i kontynuować tradycję zapoczątkowaną sześć lat temu - dodawał Sadzyński.
Obchody z polityką w tle
Konieczność zachowania pamięci o tragicznie zmarłych podkreślali wszyscy goście uroczystości. - Przyszliśmy oddać szacunek i hołd tym, co zginęli i wierzymy, że to się już nigdy nie powtórzy - mówił Nadar Eshcar, Wiceambasador Izraela w Polsce. - Musimy odrzucić wszelką ksenofobię, bo ona nadal jest obecna, ta ksenofobia, która w czasie II Wojny Światowej była przyczyną śmierci sześciu milionów Żydów - kontynuował Wiceambasador.
Symcha Keller, przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi, oprócz uczczenia pamięci ofiar wspomniał także o potrzebie zachowania pamiątek po narodzie żydowskim. - Z całej tradycji i historii Żydów w Łodzi zostało nam bardzo niewiele, jedynie cmentarz przy Brackiej i synagoga przy Rewolucji - mówił w czasie uroczystości. Dodał, że cieszy go idea Centrum Dialogu, czyli interaktywnego ośrodka szkoleniowego, w którym zgromadzona będzie historia Łodzi i łódzkich Żydów, ale z nieukrywanym żalem dodał, że w czasie, gdy buduje się tego typu ośrodek, rozpadają się inne pamiątki.
Na obchodach pojawił się również były prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. W jego krótkim przemówieniu nie zabrakło gorzkich słów pod adresem obecnej władzy. - Nie rozumiem, dlaczego w tym roku nie włączono do programu Parku Ocalałych - mówił dobitnie. - Czy to dlatego, że stoi tam pomnik, który w zeszłym roku odsłaniałem ze Świętej Pamięci prezydentem Lechem Kaczyńskim i obecny, lewicowy koalicjant we władzach miasta nie chce tego przypominać - pytał Kropiwnicki.
Jerzy Kropiwnicki najpierw wytknął władzom miasta kilka spraw... | ...później zapalił znicz pod pomnikiem ofiar na Stacji Radegast |
Były prezydent wytknął również przyjęty niedawno status Centrum Dialogu, który akcentuje świeckość tej instytucji. - Nikt oczywiście nie chce, by była to wyznaniowa instytucja, ale w statucie żadnej innej instytucji nie jest to tak mocno zaakcentowane - twierdzi Kropiwnicki. - Chyba nie chodzi o to, by w jej działalności nie brała udziału Gmina Żydowska, z nazwy przecież Wyznaniowa - pytał przewrotnie.
Na zakończenie uroczystych obchodów władze miasta i województwa, łódzcy posłowie, przedstawiciele konsulatów, łódzkich ministrów i uczelni wyższych oraz wielu miejskich instytucji złożyli kwiaty pod pomnikiem ofiar i zapalili znicze.
Czytaj także:
- Koncert finałowy Outline Colour Festival [zdjęcia]
- Foto Dej "Bałuty kontrastów" już za nami [zdjęcia+wideo]
Zobacz też na MM Łódź
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?