Nowa małpiarnia w łódzkim Zoo

Chociaż modernizacja pawilonu jeszcze się oficjalnie nie zakończyła, małpiarnię można już zwiedzać. I trzeba przyznać, że jest co podziwiać. Pawilon przypomina bowiem teraz naturalne warunki, w jakich żyją te zwierzęta.

- Przede wszystkim zmieniły się pomieszczenia, w których trzymamy zwierzęta - mówi Tomasz Jóźwik, wiceprezes Miejskiego Ogrodu Zoologicznego w Łodzi. - W pomieszczeniach wewnątrz szare płytki ceramiczne zastąpiliśmy imitacją skał, a podłoże wysypaliśmy korą. Zainstalowaliśmy również konary, atrapy drzew, także jest więcej gałęzi, na których będą siedzieć mieszkańcy pawilonu.

Zmodernizowano również woliery na zewnątrz małpiarni, w których zwierzęta przebywają w cieplejszych porach roku. Tam również dodano elementy imitujące naturalne warunki, w których żyją zwierzęta. Przebudowano również ich konstrukcje, aby były bardziej nasłonecznione.

- To ważne szczególnie w przypadku mniejszych gatunków, które bardzo lubią ciepło - mówi Tomasz Jóźwik. - Co ważne, zmienił się nie tylko wystrój pomieszczeń, ale również ich wielkość. Są teraz o wiele wyższe i szersze, więc zwierzęta mają o wiele więcej przestrzeni.

Bardziej komfortowe warunki będą mieli również zwiedzający. Ponury hol również wzbogacono o różnego rodzaju roślinność oraz liany. Władze zoo chcą również, aby hol tętnił życiem, dlatego po zakończeniu remontu zostaną tam wpuszczone... ptaki. Instalowane są obecnie zabezpieczenia, aby nie wyfrunęły na zewnątrz.

- Komfort zwiedzających zwiększy się również dlatego, że pawilon nie będzie tak zatłoczony jak do tej pory. Budynek ma mieć osobne wejście i wyjście. To szczególnie ważne, ponieważ małpy zawsze przyciągają wiele osób - mówi Jóźwik.

Nie zmieniła się natomiast lista gatunków, które można oglądać w małpiarni. Na jednej stronie są drobne zwierzęta, jak np. marmozety, tamaryny i lemury wari. Po przeciwnej stronie większe gatunki, takie jak kapucynki, makaki wanderu, koczkodany nadobne oraz binturongi (jako jedyny nie jest gatunkiem małpy).