O szwankującym podświetleniu na pl. Dąbrowskiego pisaliśmy w połowie czerwca. Wtedy większość ze sznurów LED-owych, wmontowanych w posadzkę placu, nie świeciła. Naprawa miała potrwać tydzień. - Firma, która wykonuje remont, poprosiła o przedłużenie terminu, bo miała problem ze zdobyciem nowych sznurów. Naprawa powinna zakończyć się jeszcze w lipcu - tłumaczy opóźnienie Krzysztof Osiński z Referatu Komunalnego Delegatury UMŁ Łódź-Śródmieście.
Rozkuwają pl. Dąbrowskiego
Naprawa podświetlenia wymaga niestety rozkucia miejsc, gdzie przebiegają sznury LED-owe i ich wymianę. - Nie jest to może zbyt szczęśliwe rozwiązanie, ale taki był projekt - mówi Osiński.
Na razie nie wiadomo, dlaczego podświetlenie przestało działać. Najprawdopodobniej była to wina nieszczelności i dostająca się do środka woda uszkodziła LED-y. Dokładna przyczyna znana będzie dopiero po wyjęciu sznurów.
W miejscach, gdzie montowane jest nowe podświetlenie, ubytki w posadzce zalepiane są żywicą. Urzędnicy, powołując się na gwarancję, jaką objęty jest wyremontowany plac Dąbrowskiego, zapewniają, że po zakończeniu prac nie będzie śladów naprawy na posadzce. Gołym okiem widać jednak, że naprawione miejsca nie wyglądają zbyt estetycznie (zobacz zdjęcie). - Na razie nie ingerujemy w prace. Gdy dostaniemy informację, że naprawa została zakończona, wtedy sprawdzimy, czy wszystko jest w porządku - komentuje Krzysztof Osiński.
 |  |
| Zamiast świecących pasów były czarne ślady... | ... teraz robotnicy muszą wymienić sznury LED-owe |
Podświetlenie może znowu szwankować
Naprawa podświetlenia nie oznacza jednak, że problem zniknie na stałe. W delegaturze Łódź-Śródmieście, która czuwa nad pl. Dąbrowskiego, zastanawiają się, czy w ogóle był sens jego montowania. Ciężka zima i duży ruch na placu - nie tylko pieszych - to prawdopodobne przyczyny ewentualnej nieszczelności. - Nie mamy doświadczenia z tego typu nawierzchnią w Łodzi. Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja po kolejnej zimie - mówi Krzysztof Osiński.
Póki co wyremontowany w zeszłym roku pl. Dąbrowskiego objęty jest gwarancją, która wygasa za dwa lata. Urzędnicy zapewniają, że do tego czasu będą "ścigać" wykonawcę, by eliminował usterki. Nikt nie jest jednak w stanie powiedzieć, czy z podobną determinacją naprawiane będą po wygaśnięciu gwarancji.
Czytaj także:
- Nowy przystanek tramwajowy w centrum Łodzi [MoDO]
- Spacery z przewodnikiem po Łodzi są w modzie
Zobacz też na MM Łódź
.
|
| |
 |
|
|
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
