W czwartek wieczorem zakończyło się spotkanie z inwestorem, który jest zainteresowany uratowaniem ŁKS-u. Jednym z pierwszych efektów spotkania jest gwarancja udzielenia pożyczki klubowi na spłatę zobowiązań (chodzi o 3,6 mln zł), dzięki czemu PZPN nie powinien odmówić klubowi z al. Unii kontynuowania rozgrywek w wiosennej rundzie.
Pierwszy krok należy do radnych
Proces ratowania klubu zapoczątkować ma nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej, o której zwołanie prezydent Sadzyński wnioskować będzie na najbliższą środę. - Wierzę, że radni podejmą decyzję, która umożliwi sprzedaż akcji Nowego ŁKS-u, należących obecnie do miasta, nowemu inwestorowi - mówił w piątek na konferencji prasowej wiceprezydent Łukasz Magin.
Jeśli radni rzeczywiście tak zadecydują, magistrat publicznie zaprosi inwestora do złożenia oferty. Termin nadsyłanie ofert minie 15 marca, a 19 marca powinniśmy już wiedzieć, kto zostanie nowym właścicielem spółki ŁKS Piłkarska Spółka Sportowa. Na piątkowej konferencji wiceprezydent nie chciał bowiem zdradzić żadnych szczegółów dotyczących potencjalnego inwestora klubu.
Inwestor stawia warunek
Nie wszystko zależeć będzie jednak od Rady Miejskiej. Inwestor chce także przejąć prawa do znaku towarowego ŁKS, które obecnie należą do Stowarzyszenia Łódzkiego Klubu Sportowego. Decyzję taką może podjąć Walne Zgromadzenie Członków Stowarzyszenia. - W rękach tych 67 osób leży przyszłość ŁKS - dodawał wiceprezydent.
Zarówno gwarancja pożyczki, jak i przejęcie akcji inwestor uzależnia bowiem od uzyskania praw do znaku towarowego.
Czytaj także:
- Czarne chmury nad ŁKSem
- Prezydent sprawdzi umowę ŁKSu
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?