Pobyt w Łodzi członkowie słynnego baletu mają bardzo precyzyjnie zorganizowany. Artyści i obsługa techniczna przyjechali we wtorek wieczorem z Warszawy. Scenografię i sprzęt potrzebny do spektaklu przywiozła 18,5-metrowa ciężarówka z przyczepą. To najdłuższa ciężarówka przyjeżdżająca na tegoroczne Spotkania. Goście zamieszkali w czterogwiazdkowym hotelu Ambasador.
- Nie mają szczególnych wymagań, są za to bardzo zdyscyplinowani - zapewniono nas w Teatrze Wielkim.
Zespół baletowy, który przyjechał do Łodzi, liczy około 40 tancerzy. W tej grupie jest dwóch Polaków: pedagog baletu oraz solista Dawid Kupiński, który skończył gdańską szkołę baletową i pochodzi z Rumii. W programie, który Béjart Ballet Lausanne pokazuje w naszym mieście, tańczy m.in. duet "Le chant du compagnon errant", a także partię Marynarza w "Dionysosie (Suite)". Wysoki, blondwłosy chłopak, ma 27 lat i duże doświadczenie.
- Pięć lat tańczyłem w Kopenhadze, w Teatrze Królewskim, od czterech lat jestem u Béjarta - wyjaśnia. - Dołączyłem do zespołu tuż przed jego śmiercią i byłem właściwie ostatnim, kogo wybrał do grupy.
Starszy brat Dawida, Marcin Kupiński, też jest tancerzem i tańczy w Kopenhadze. Obaj byli uczniami Państwowej Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej w Gdańsku i wspólnie zdobyli szereg nagród.
W środę, przed spektaklem, soliści mieli od południa indywidualne tzw. lekcje, a o godz. 14 rozpoczęła się próba całego zespołu. Później krótki odpoczynek i wieczorny spektakl. A po przedstawieniu zaraz do łóżek. Podobnie ich dzień będzie wyglądał w czwartek.
Artyści baletu mają bardzo precyzyjnie opracowane diety, goście nie mieli więc w Łodzi okazji do zajadania się rodzimymi potrawami. Jedynie pracownicy techniczni między próbami spróbowali tradycyjnej polskiej kuchni w teatralnym bufecie. I chwalili sobie to, co zjedli...
Prezentowany na Spotkaniach spektakl Béjart Ballet Lausanne składa się z czterech części: "Aria", "Chant du compagnon errant", "Song of Herself" i "Dionysos". Autorami choreografii są Gil Roman, Maurice Béjart, Julio Arozareno. Organizatorzy przygotowali na czwartekowe przedstawienie wejściówki w promocyjnej cenie 30 zł, które można kupić od godz. 12 w kasach Teatru Wielkiego. Jak wyjaśnia opera, wejściówka jest biletem nienumerowanym, który nie gwarantuje miejsca siedzącego.
A kolejne przedstawienia XXI Łódzkich Spotkań Baletowych już 15 maja o godz. 18 (kiedy to w ramach Premiery z "Expressem" będzie można zobaczyć "Spotkania w dwóch niespełnionych aktach" Ewy Wycichowskiej i Krzysztofa Knittla, pokazane na inaugurację imprezy) oraz 20 i 21 maja o godz. 19. Wówczas Royal Ballet of Flanders pokaże widowisko "Artifact" w choreografii Williama Forsythe'a, łączącej mowę, bogaty repertuar gestów i czysty taniec.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?