List napisali członkowie Łódzkiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia - Porozumienia Łódzkiego. "Praktyka polegająca na żądaniu od ucznia zaświadczenia lekarskiego w celu usprawiedliwienia jego nieobecności jest działaniem niezgodnym z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa" - można przeczytać w piśmie, wysyłanym do szkół od początku kwietnia.
"Liczę na to, iż Dyrekcja Szkoły pouczy zatrudnionych w niej nauczycieli o regułach obowiązujących w tym zakresie i w konsekwencji opisana powyżej praktyka nie będzie już stosowana" - kończy list Magdalena Muras, prezes Porozumienia Łódzkiego.
O piśmie poinformowała nas Aleksandra Bonisławska, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Łodzi. - W mojej placówce nikomu prawa oświatowego nie trzeba przypominać. Nauczyciele wiedzą, że do usprawiedliwienia dziecka wystarczy pismo od rodzica, zaś uczeń pełnoletni może usprawiedliwić się sam - mówi Bonisławska.
Dyrektorka zastanawia się, czy list od lekarzy nie wynika z chęci pozbycia się części pracy.
- Jeśli uczeń jest chory i przyszedł już do lekarza, to dlaczego miałby przy okazji nie brać zwolnienia? Może medykom po prostu nie chce się ich wypisywać? - pyta Aleksandra Bonisławska.
Prezes Magdalena Muras dziś wraca ze świątecznego urlopu. Pod jej nieobecność nikt z członków Porozumienia Łódzkiego nie chciał się wypowiadać pod nazwiskiem.
- Mamy dość. Od uczniów słyszymy, że potrzebują zwolnienia lekarskiego, bo chcą pojechać np. na obóz sportowy, a dyrektorowi parafka rodzica nie wystarczy - usłyszeliśmy od członka Porozumienia Łódzkiego. - Wiemy, że duża część szkół stosuje prawo, ale sprawa jest na tyle poważna, że nie chcieliśmy pominąć żadnej placówki i dlatego list trafił do wszystkich szkół.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?