Mecz w Atlas Arenie zaczął się nawet obiecująco dla ŁKS, bo po otworzeniu wyniku przez byłego środkowego ŁKS Kirka Archibeque za trzy trafił Michał Krajewski. To było jednak jedyne prowadzenie ŁKS w tym spotkaniu. Szybko bowiem swoje spore umiejętność strzeleckie pokazali Walter Hodge i Kamil Chanas. Dzięki nim goście osiągnęli bezpieczną przewagę, a w grze ŁKS brakowało przekonania i chyba wiary w pokonanie wyżej notowanego rywala.
Do tego pod koniec pierwszej kwarty ŁKS stracił nieźle spisującego się Michała Krajewskiego. W szybkiej kontrze rozgrywający z krzykiem padł na parkiet i z podejrzeniem zerwania wiązadeł krzyżowych został odwieziony do szpitala.
Odważniej koszykarze ŁKS zaczęli grać w drugiej kwarcie. Dobrze na boisko wprowadził się Piotr Trepka (m.in. ładna akcja z Krzysztofem Sulimą), ale kibice z zazdrością patrzyli na rozgrywającego Zastalu. Hodge z lekkością przedostawał się pod kosz łodzian i po trzech jego widowiskowych akcjach z rzędu Zastal znów odskoczył drużynie ŁKS.
W 16 min Zastal prowadził już 36:23. I chyba to uśpiło drużynę z Zielonej Góry. Szkoda tylko, że ŁKS nie potrafił do końca wykorzystać słabszego okresu gry gości. Co prawda do przerwy ełkaesiacy zmniejszyli straty do 7 punktów (35:42), lecz powinno być znacznie lepiej.
Nadzieje na przerwanie passy porażek prysły szybko po powrocie obu drużyn na parkiet. Po trafieniu Trepki Zastal wygrywał tylko 46:41, lecz kolejne pięć minut w wykonaniu ełkaesiaków było fatalne. Wystarczy napisać, że przegrali je 0:14, a niemal wszystkie punkty dla gości zdobyli Chanas i Hodge.
W efekcie przed ostatnią częścią meczu Zastal wygrywał 17 punktami (60:43) i łodzianom pozostało walczyć tylko o kolejną honorową porażkę. Trudno jednak o tym mówić kiedy mecz przegrywa się 32 punktami.
ŁKS Łódź – Zastal Zielona Góra 59:91 (13:24, 22:18, 8:18, 16:31)
ŁKS: Salamonik 13, Bartoszewicz 11, Szczepaniak 9, Trepka 9, Sulima6, Dłuski 4,Krajewski 3, Kalinowski 2, Malesa 2, Kenig.
Zastal: Hodge 26, Dłoniak 17, Chanas 16, Mirković 14, Archibeque 8, Flieger 5, Rajewicz 3, Stelmach 2, Chodkiewicz, Sroka, Matczak.
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?