Faworytem wczorajszego (4 września) meczu byli piłkarze Pdbeskidzia. Zawodnicy z Bielska nie dość, że prowadzili w tabeli I ligi, to jeszcze grali u siebie, ntomiast Ełkaesiacy ostatnio nie zachwycali. W dodatku w kadrze meczowej zabrakło Jakuba Koseckiego.
Młodego "Kosę" w pierwszym składzie zastąpił Damian Seweryn. Bardziej aktywny był jednak lewoskrzydłowy, Bartosz Romańczuk. W początkowej fazie meczu próbował on dwukrotnie zaskoczyć bramkarza gospodarzy, ale piłka za każdym razem lądowała w rękacha Richarda Zajaca.
Groźnie pod bramką ŁKS-u
Na tym w zasadzie skończyło się zagrożenie jakie piłkarze ŁKS-u stworzyli w 1. połowie podbramką Podbeskidzia. Dużo więcej okazji mieli za to bielszczanie. Swoich szans nie potrafili jednak wykorzystać Marcin Rogalski i przede wszystkim Róbert Demjan. Słowak mógł wczoraj spokojnie zdobyć trzy bramki, ale był nieskuteczny.
Najlepszego strzelca Podbeskidzia wyręczył jednak Adam Cieśliński. Zawodnik, który w latach 2007-2008 występował w ŁKS-ie Łódź, zdobył bramkę w 24. minucie. Podbeskidzie wykonywało rzut rożny i po zamieszaniu w polu karnym Ełkaesiaków najwięcej zimnej krwi zachował Cieśliński, pokonując Bogusława Wyparłę.
Do przerwy wynik się nie zmienił, chociaż piłka mogła wpaść do naszej bramki po dośrodkowaniu Dariusza Łatki. Łodzian od utraty gola uratował słupek.
Lepsza połowa ŁKS-u
W drugiej części gry przewagę osiągnęli piłkarze ŁKS-u Łódź. O czyste sytuacje strzeleckie było jednak trudno, bo gospodarze zaciekle się bronili, niejednokrotnie naruszając przepisy. W wyniku tego Ełkaesiacy mieli sporo rzutów wolnych, ale ani Marcin Smoliński, ani Krzysztof Mączyński nie byli w stanie skierować piłki do siatki.
Z drugiej strony okazji nie wykorzystali Cieśliński, Demjan i Bartłomiej Konieczny, którym na przeszkodzie stawał Wyparło. Gdy wydawało się, że Podbeskidzie wygra 1:0 łodzianie wywalczyli w 90. minucie kolejny rzut wolny. Piłkę z ponad 30 metrów dośrodkował Romańczuk, a w polu karnym znalazł się Marcin Mięciel i głową skierował futbolówkę do bramki.
Mecz zakończył się remisem 1:1, a w pojedynku najlepszych strzelców Mięciel pokonał Demjana. W Bielsku-Białej piłkarze ŁKS-u odnieśli zatem sukces, a martwić może jedynie kontuzja Marcina Adamskiego, który opuścił boisko jeszcze w 1. połowie.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – ŁKS Łodź 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 A. Cieśliński (24. min.) 1:1 M. Mięciel (90. min.)
Żółte kartki: Konieczny, Rogalski, Łatka (Podbeskidzie) Gieraga, Kłus (ŁKS)
Podbeskidzie: R. Zajac - S. Cienciała, J. Broniewicz, B. Konieczny, M. Osiński, M. Rogalski, D. Łatka (85. Ł. Matusiak), P. Koman, P. Malinowski (65. S. Ziajka), R. Demjan, A. Cieśliński (81. S. Patejuk)
ŁKS: B. Wyparło - A. Gieraga, M. Adamski (35. P. Klepczarek), M. Łabędzki, A. Woźniczka, D. Seweryn (46. R. Kujawa), D. Kłus, K. Mączyński, M. Smoliński (75. A. Golański), B. Romańczuk, M. Mięciel
Czytaj także:
- Piłka nożna: Polska - Ukraina 1:1 (relacja na żywo)
- Derby Łodzi w Atlas Arenie? Decyzji jeszcze nie ma
- MMA: Szybka wygrana Nastuli w łódzkiej Atlas Arenie [zdjęcia]
Zobacz też na MM Łódź
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?