Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polonia Warszawa - Lechia Gdańsk 1:2

Xathloc
Xathloc
Niedzielny mecz Polonii Warszawa przeciwko Lechii Gdańsk zakończył się kolejną porażką Czarnych Koszul.

Początek spotkania nie wzbudził większych emocji. Obie drużyny grały nijako, tempo gry było niezbyt szybkie, a pojedyńczym akcjom podbramkowym brakowało wykończenia. W 17 minucie spotkania wydawało się, że do Polonia zyska przewagę. W starciu z Mierzejewskim ucierpiał bramkarz gości, Sebastian Małkowski, ale pozbierał się i nadal skutecznie bronił dostępu do bramki Lechii.

Gdańszczanie grali znacznie lepiej od gospodarzy, ale również nie stanowili zagrożenia dla bramki Przyrowskiego. Sytuacja zmieniła się diametralnie w 29 minucie meczu. Buzała strzelił na bramkę Przyrowskiego, ten nie złapał piłki tylko ją odbił. Piłka wylądowała wprost pod nogami Traore, który wykazał się przytomnością umysłu i wbił ją do siatki. Lechia objęła prowadzenie, a podopieczni Janasa kompletnie stracili rytm.

10 minut później mógł byc remis. Mierzejewski pięknie podał piłkę w polu karnym do Gołębiewskiego, jednak ten nie trafił z odległości 5 metrów do bramki. Chwilę później z bliskiej odległości spudłował również Trałka. Zawodnicy Polonii schodzili na przerwę wyraźnie przygnębieni.

Przemowa trenera w szatni musiała dać zawodnikom do myślenia, bo od początku drugiej połowy spotkania zaczęli grać zupełnie inną piłkę. Już w pierwszej minucie po przerwie Adrian Mierzejewski wykorzystał podanie Artura Sobiecha i pięknym, dalekim strzałem pokonał bramkarza gości. Warszawscy zawodnicy odżyli. Jednak pięć minut później sytuacja znów uległa zmianie.

Pietrasiak sfaulował Nowaka we własnym polu karnym i sędzia podyktował jedenastkę, którą na bramkę zamienił Traore. Od tego moment goście zaczęli mocno szanować piłkę, przedłużając i celebrując wszystkie przerwy w grze. Piłkarze Polonii co chwila zrywali się do ataku, ale znów brakowało wykończenia, a obrona zawodników Lechii funkcjonowała bez zarzutu. Jeszcze dwukrotnie Polonia była blisko ponownego remisu.

W 72. minucie strzał Bruno z 5 metrów został wybity prawie z bramki przez Bąka. W 84, minucie potężne uderzenie Teodorczyka obronił twarzą Małkowski. Do końca meczu nie udało się już piłkarzom Czarnych Koszul stworzyć realnego zagrożenia dla bramki Lechii i ostatecznie goście wywieźli z Warszawy komplet punktów, wygrywając spotkanie 2:1.


Polonia Warszawa - Lechia Gdańsk 1:2 (0:1)
0-1' Traore' 30
1-1' Mierzejewski' 46
1-2' Traore' k' 55

Polonia Warszawa: Przyrowski, Jodłowiec, Pietrasiak, Dziewicki (59' Tosik), Brzyski, Mierzejewski, Trałka, Mayoral, Bruno (77' Teodorczyk), Gołębiewski (65' Gancarczyk) Sobiech.

Lechia Gdańsk: Małkowski, Deleu, Bąk, Kozans, Wołąkiewicz, Surma, Nowak, Popielarz (80' Pietrowski), Lukjanovs (42' Kaczmarek), Buzała (74' Dawidowski), Traore

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Polonia Warszawa - Lechia Gdańsk 1:2 - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto